Już 50 lat temu podmieniano baterie. Mercedes dał przykład

Zamiast powolnego ładowania, szybka podmiana ogniw. Taki pomysł wykorzystuje chociażby chińska firma NIO, ale nie jest to nowa idea. Potwierdza to Mercedes LE 306, zaprezentowany w 1972 roku w Brukseli.

Ogniwa były ciężkie, ale ich czas wymiany nie był dłuższy niż zwykłe tankowanie
Ogniwa były ciężkie, ale ich czas wymiany nie był dłuższy niż zwykłe tankowanie
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

26.08.2022 | aktual.: 10.03.2023 13:42

Mercedes eksperymentował z elektrycznymi napędami od dawna. Jednym z takich przykładów jest właśnie van, który powstał przy współpracy firmy z podmiotami takimi jak Kiepe czy Varta. Za bazę posłużył samochód LE 306, który standardowo napędzany był silnikami spalinowymi.

Elektryczny LE306 wykorzystywał silnik prądu stałego, którego moc mogła wynosić nawet 75 KM. Energię magazynowano w ogniwie mającym pojemność 22 kWh, a ono samo ważyło 860 kg. Producent informował o zasięgu pomiędzy 50 a 100 km przejechanym z prędkością nawet 80 km/h. Warto przypomnieć, że nowe, elektryczne Vito zużywa ok. 23-25 kWh na 100 km.

Akumulator można było jednak wymienić w ciągu kilku minut. Wystarczyło wysunąć zużyte ogniwo z jednej strony, a z drugiej – wsunąć naładowane. Jak jednak zauważono w piśmie "Lestauto Omnibus", sukces takiego rozwiązania zależał właśnie od przechowywania energii. Wykorzystujące ołów akumulatory dalej miały wiele wspólnego z technologią wykorzystywaną 70 lat wcześniej, na początku XX wieku.

Łącznie wyprodukowano 58 egzemplarzy, które pojawiły się np. na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1972 roku. Pomysł zarzucono na dłuższy czas, a kolejnym podejściem do elektrycznych dostawczaków był Sprinter z 1995 roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)