Nowy Seat Leon nie doczeka się wersji na prąd. Od tego są inne modele

W czwartej generacji Leona Seat postawił na różnorodne wersje napędu. Poza klasycznymi spaliniakami i hybrydą będziemy mogli kupić też wariant zasilany CNG. Na liście wbrew wcześniejszym oczekiwaniom zabraknie jednak wersji elektrycznej.

Fani alternatywnych źródeł napędu będą skazani na hybrydę plug-in.
Fani alternatywnych źródeł napędu będą skazani na hybrydę plug-in.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

29.07.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć koncern Volkswagena coraz mocniej stawia na elektryfikację, w nowym Seacie Leonie nie znajdziemy w pełni elektrycznego napędu. Hybryda plug-in to wszystko, co dostaną wielbiciele ekologicznych rozwiązań - w wywiadzie dla "PeriodismoDelMotor" potwierdził to Carlos de Luis - przedstawiciel Seata ds. komunikacji.

Skąd taka decyzja? Powód jest prosty - Hiszpanie planują inne modele z napędem elektrycznym. Jeden z nich, Mii Electric, właśnie zadomawia się na rynku. Z racji przynależności do segmentu A trudno jednak traktować go jako alternatywę dla Leona.

Taką może być jednak Cupra el-Born będąca niczym innym jak ostrzejszym, odważniej wystylizowanym odpowiednikiem Volkswagena ID.3. Auto trafi na rynek w przyszłym roku. Według oficjalnych danych ma przyspieszać 0-50 km/h w 2,9 sekundy i zapewniać do 500 km zasięgu na jednym ładowaniu.

A co z pozostałymi propozycjami, jak np. elektryczne crossovery? Hiszpanie na razie milczą na ten temat. Nie zdziwcie się jednak, jeśli w przyszłości doczekamy się również Seata na bazie zapowiadanego Volkswagena ID.4. Jedno jest pewne - w gronie elektryków na 100 procent nie zobaczycie Leona.

Komentarze (0)