Opel będzie elektryczną marką. Stellantis potwierdza i zapowiada powrót kultowej nazwy

W pełni elektryczna gama od 2028 roku, w tym zupełnie nowe wcielenie kultowej Manty. Tak wygląda przyszłość Opla według nowej strategii Stellantis. Elektryfikacja, przynajmniej częściowa, obejmie jednak również inne marki koncernu.

Już od 2028 roku wszystkie nowe ople będą "tankowane" w ten sposób.
Już od 2028 roku wszystkie nowe ople będą "tankowane" w ten sposób.
Źródło zdjęć: © fot. Konrad Skura
Aleksander Ruciński

09.07.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:38

Czy tego chcemy, czy nie - takich newsów będzie coraz więcej. Kolejna marka oficjalnie ogłasza swoją w pełni elektryczną przyszłość. To Opel, który już za mniej więcej 7 lat nie będzie oferował żadnego nowego auta z napędem spalinowym.

Decyzję ogłoszono przy okazji przedstawienia nowej strategii koncernu Stellantis, do którego należy Opel. Francusko-włosko-amerykański kolos do 2025 roku wyda 30 mld dolarów na rozwój oprogramowania i elektromobilności we wszystkich 14 markach.

Przedstawiciele koncernu poinformowali, że chcą, by maksymalnie w 2030 roku pojazdy niskoemisyjne stanowiły 70 proc. sprzedaży w Europie i 40 proc. w USA. Oczywiście mowa tu nie tylko o elektrykach, ale również hybrydach typu plug-in.

Gama większości marek wchodzących w skład koncernu ma pozostać zróżnicowana. Wyjątkiem będzie Fiat oraz wspomniany Opel/Vauxhall, który w Europie skupi się tylko na prądzie. Przypieczętowaniem nowej ery w historii marki ma być powrót kultowej Manty, zapowiedzianej już zresztą konceptem GSe ElektroMOD. Wracając do Fiata, Włosi już wcześniej zapowiadali pełną elektryfikację od 2030 roku.

W realizacji planów pomocne będą cztery nowe platformy zaprojektowane specjalnie z myślą o zasilaniu prądem, współpracujące z trzema zestawami napędów i znormalizowanymi akumulatorami o łącznej pojemności od 37 do nawet 200 kWh. Takie rozwiązanie ma uczynić proces wdrażania nowych modeli szybszym i tańszym.

Jeśli chodzi o same akumulatora, Stellantis chce osiągnąć przed 2030 rokiem produkcję na poziomie 260GWh, dzięki 5 fabrykom ulokowanym w Europie oraz Ameryce Północnej. Plany są śmiałe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, koncern w krótkim czasie stanie się jednym z najważniejszych graczy na polu rozwoju elektromobilności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)