Piekło zamarzło: elektryczne ferrari już w 2025 roku
Elektryfikacja nie ominie nikogo, nawet Ferrari. Włoski producent supersamochodów zamierza stworzyć pierwszy model z wtyczką już w 2025 roku. Na spotkaniu akcjonariuszy potwierdził to sam dyrektor marki, John Elkann.
16.04.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:53
W połowie kwietnia 2021 roku Ferrari przedstawiło część przyszłej strategii swoim akcjonariuszom. Jak się okazuje, plany są dość śmiałe, by nie powiedzieć, że rewolucyjne. Zgodnie z założeniami, już za 4 lata do gamy dołączy auto z napędem elektrycznym.
Nie hybryda plug-in, lecz stuprocentowy elektryk. To dość odważne oświadczenie jak na firmę, która dotychczas uchodziła za ostoję "prawdziwej" motoryzacji. Każdy jednak chce przetrwać - najwyraźniej władze marki uznały, że taki krok jest niezbędny do zapewnienia bezpiecznej przyszłości.
Oczywiście jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach, ale - jak twierdzi CEO John Elkann - "Będzie tu wszystko, co można tylko sobie wymarzyć dla tak przełomowej propozycji w naszej historii". Brzmi enigmatycznie, ale trudno mieć wątpliwości, że Ferrari stanie na wysokości zadania.
Przy okazji Elkann wspomniał również o wielkim powrocie marki do LeMans zapowiedzianym na 2023 rok oraz trzech nowych propozycjach, które mają być gotowe jeszcze w 2021 roku. To zapewne kolejne wariacje już istniejących modeli.
Widać, że w Maranello nie zwalniają tempa i są gotowi na przyszłość. Informacja o elektrycznym ferrari na prąd z pewnością złamie serce niektórym wielbicielom marki, ale trudno być zaskoczonym. W dzisiejszym świecie taka decyzja była tylko kwestią czasu.