Pojazdy elektryczne stawiają wyzwanie górnikom. Potrzeba będzie dużo więcej litu
Elektromobilność stawia przed światem nowe wyzwania. Najczęściej mówi się infrastrukturze ładowania czy zmianie przyzwyczajeń kierowców, ale wyzwania pojawiają się też po stronie produkcji, a nawet górnictwa. Do końca dekady zapotrzebowanie na lit używany do produkcji akumulatorów ma wzrosnąć pięciokrotnie.
30.10.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:18
Co mają wspólnego telefony, laptopy i samochody elektryczne? Wszystkie muszą być wyposażane w akumulatory, do produkcji których wykorzystywany jest lit. To właśnie szybki wzrost popularności pojazdów na prąd, ale też potrzeba tworzenia magazynów energii elektrycznej dla odnawialnych źródeł energii, powoduje, że bardzo mocno rośnie zapotrzebowanie na akumulatory, a przez to na lit.
Cena tego surowca osiągnęła maksimum w 2018 r., a później stale spadała. Jednak dobre wiadomości się skończyły. Spadki cen litu spowodowały mniejsze inwestycje w tę branżę, co zaowocowało mocnym odbiciem i od początku 2021 r. lit podrożał na światowych rynkach ponad dwukrotnie.
"Bloomberg" informuje o szacunkach mówiących, że do końca dekady zapotrzebowanie na lit wzrośnie pięciokrotnie. Będzie to efekt zwiększania się popularności pojazdów elektrycznych i inwestycji w odnawialne źródła energii. Wszystko to przełoży się na spore wyzwanie dla sektora górniczego, który będzie musiał sprostać zapotrzebowaniu na surowiec niezbędny dziś do produkcji akumulatorów.
Co ważniejsze dla użytkowników samochodów elektrycznych – wzrost cen litu przełoży się na ceny akumulatorów. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że koszty baterii spadały. To właśnie miało zapewnić, że pojazdy elektryczne będą stawały się coraz bardziej atrakcyjne cenowo. Teraz trend ten stanął pod znakiem zapytania.