Prawo jazdy kat. B jednak bez nowych uprawnień. Ministerstwo się tłumaczy
Od drugiej połowy maja kierowcy posiadający prawo jazdy kat. B mieli cieszyć się zwiększonymi uprawnieniami. O podniesieniu dopuszczalnej masy całkowitej dla elektrycznych dostawczaków było głośno już w zeszłym roku. Ministerstwo jednak z tego zrezygnowało. Wiemy dlaczego.
23.04.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:51
Kierowcy posiadający prawo jazdy kat. B od minimum 2 lat mogliby prowadzić znacznie cięższe elektryczne pojazdy dostawcze. Mogłyby one ważyć do 4250 kg. Obecnie dopuszczalna masa całkowita to 3,5 tony. Taka zmiana miała być podyktowana ciężarem obecnie stosowanych akumulatorów, które znacząco podnoszą wagę całego pojazdu. Miała.
Jak poinformował mnie Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, "projekt ustawy nie wprowadza zmian w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami dla posiadaczy prawa jazdy kategorii B".
Dlaczego? Najprościej mówiąc: ustawę goni czas. Jej projekt, oznaczony jako UC18, wdraża zmianę w dyrektywie 2003/59/WE w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców (jak i dokument 2006/126/WE w sprawie praw jazdy). Zmodyfikowane mają być też obszary szkolenia i egzaminowania.
Obligatoryjnie uaktualnione zostaną zasady dot. dokumentu karty kwalifikacji kierowcy. Pozostałe elementy, jak zezwolenie na podniesienie DMC do 4250 kg, leżą już indywidualnie po stronie każdego państwa.
W ramach prac legislacyjnych kolejne podmioty żądały objęcie zmianami kolejne grupy pojazdów, jak np. kamperów (które zgodnie z prawem na pokład mogą zabrać stosunkowo mało). Biorąc pod uwagę pilność konieczność wdrożenia dyrektywy, z projektu ustawy "wyleciały" udogodnienia dla kierowców. Resort zastrzega jednak, że "ostateczny kształt przepisów zostanie określony na etapie prac parlamentarnych”.