Renault prezentuje hybrydy: Captur E‑Tech Plug-in oraz Clio E‑Tech
Hybrydowe Renault Captur oraz Clio były już zapowiedziane, ale dopiero teraz doczekały się oficjalnej premiery. Nazywają się E-Tech i mają różne napędy. Ten pierwszy jest hybrydą typu plug-in, a drugi korzysta z tradycyjnego rozwiązania.
09.01.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:35
Klienci decydujący się na model Clio lub Captur będą mogli wybrać teraz bardziej ekonomiczną i ekologiczną opcję, będącą ciekawą alternatywą dla typowych napędów spalinowych. Co więcej, są to całkiem mocne zestawy, które gdy będzie trzeba, zapewnią więcej niż przyzwoite osiągi.
Captur E-Tech to hybryda typu plug-in, co oznacza, że silnik elektryczny poza wspomaganiem jednostki spalinowej podczas codziennej jazdy może też samodzielnie napędzać auto. Pod warunkiem, że nie przekraczamy 135 km/h. Maksymalny zasięg na w pełni naładowanym akumulatorze o pojemności 9,8 kWh wynosi 50 km.
Pod maską znajdziemy benzynowy silnik 1,6 wspierany dwoma elektrycznymi generatorami. Taki zestaw zapewnia imponującą, łączną moc 160 KM, co jest więcej niż wystarczającą wartością w małym crossoverze. Za przeniesienie napędu na przednie koła odpowiada natomiast nowa, bezstopniowa przekładnia z automatycznie dobieranymi trybami pracy w zależności od obciążenia i stylu jazdy.
Renault chwali się, że dzięki zastosowaniu dwóch silników elektrycznych - jednego zintegrowanego z rozrusznikiem, a drugiego w całości oddelegowanego do napędu - oraz nietypowej przekładni udało się uzyskać bardzo płynny start oraz gładką pracę całego systemu.
Clio jest pozbawione wtyczki i korzysta ze skromniejszego układu. Akumulator ma pojemność 1,2 kWh, a moc jednostki napędowej wynosi 140 KM. Niższe jest również napięcie, pod którym działa system hybrydowy - w Capturze to 400V, a w Clio tylko 230.
Renault twierdzi, że obie propozycje powinny świetnie sprawdzić się w warunkach miejskich, w których za napęd odpowiadać ma głównie jednostka elektryczna działająca także podczas przyspieszania do prędkości nawet 80 km/h. O tym jak naprawdę jeździ się hybrydowymi Renault, powinniśmy przekonać się za kilka miesięcy. Ceny jak na razie pozostają nieznane, a to od nich w dużej mierze zależy sukces obydwu modeli.