Setki nowych ładowarek. Nie tylko w dużych miastach
Polska jest jednym z najgorzej rozwiniętych pod względem infrastruktury ładowania pojazdów krajów Europy. Duże inwestycje, które mają na tym polu miejsce, muszą więc cieszyć. Tym bardziej, że na pojawienie się publicznych punktów szybkiego ładowania mogą liczyć nie tylko mieszkańcy dużych miast.
29.02.2024 | aktual.: 29.02.2024 12:28
Firma Powerdot pozyskała 100 mln euro na inwestycje w europejską elektromobilność. Część z tych pieniędzy zostanie wykorzystana do stawiania nowych ładowarek w Polsce. Firma ma w Europie ponad 5 tys. punktów ładowania, a w fazie realizacji jest kolejne 10 tys. punktów. Mocno działa również na naszym rynku. Jak informuje rzeczniczka prasowa firmy, Katarzyna Siwek, w styczniu 2024 r., na 153 uruchomione w Polsce nowe punkty ładowania, połowa należy do Powerdot.
Zobacz także
Szeroko zakrojone inwestycje są w toku, a stacje najczęściej pojawiają się przy sklepach. Co ważne, inwestycje nie skupiają się wyłącznie na dużych aglomeracjach. Wśród miast, w których oddano ostatnio ładowarki, można wymienić Kalisz, Wieliczkę, Jarocin, Miechów, Grudziądz, Biłgoraj, Chojnice czy Gryfino.
W najbliższym czasie ładowarki pojawią się zaś m.in. w Gorzowie Wielkopolskim, Łapach, Bydgoszczy, Gnieźnie, Lesznie, Natalinie, Ostrowie Wielkopolskim, Płocku, Pyrzycach, Rybniku, Skarszewach, Terespolu, Zwoleniu i Grodzisku Wielkopolskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska ma co nadrabiać w dziedzinie publicznych punktów ładowania. Według danych opublikowanych w 2022 r. przez europejskie stowarzyszenia producentów aut ACEA, średnio na 100 km dróg w Polsce było 0,7 punktu ładowania pojazdów. W Holandii współczynnik ten wynosił 64,3, w Niemczech 25,8, a w Portugalii 24,9. To nie duża różnica, a po prostu przepaść, która sprawia, że wiele osób, które myślą o samochodzie elektrycznym, rezygnuje z tego pomysłu w zderzeniu z polskimi realiami.