Stellantis łączy siły z arabskim gigantem. Tematem paliwa syntetyczne

Koncern Stellantis poinformował o rozpoczęciu współpracy z arabskim potentatem paliwowym i rafineryjnym. Aramco ma pomóc w przygotowywaniu paliw syntetycznych i przystosowywaniu do nich silników z normami Euro 6.

Stellantis intensywnie pracuje nad wykorzystaniem e-paliw
Stellantis intensywnie pracuje nad wykorzystaniem e-paliw
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Stellantis
Kamil Niewiński

06.09.2023 | aktual.: 06.09.2023 16:34

W obliczu nadchodzących zmian w europejskiej motoryzacji, w szczególności planowanych już od dłuższego czasu norm Euro 7 czy zakazu sprzedaży samochodów spalinowych po 2035 r., producenci szukają dla siebie alternatywnych dróg. Świat bowiem, wbrew niektórym tendencjom rynkowym, wcale nie kończy się na samochodach elektrycznych.

Oczywiście ciekawą ścieżką jest rozwijanie mobilności opartej na wodorze, lecz fanów "klasycznej" motoryzacji z pewnością najbardziej ciekawić mogą prace nad paliwami syntetycznymi, które nabierają coraz większego tempa. Wiele inwestycji w tym sektorze przeprowadza chociażby Stellantis. Nowa współpraca koncernu pokazuje, że e-paliwa rzeczywiście mogą mieć przed sobą świetlaną przyszłość.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chodzi o kooperację z firmą Aramco, największym pod kątem dziennej produkcji koncernem paliwowym na świecie. Jej przedmiotem były wspomniane paliwa syntetyczne, które są w kręgu zainteresowań Stellantis. Wyniki przedstawione w oficjalnym komunikacie prasowym są naprawdę interesujące.

Badania Stellantis i Aramco potwierdziły na przykład, że wszystkie 24 rodziny silników w europejskich autach produkowanych po 2014 r. są kompatybilne z formułami e-paliw, które miałyby wejść do masowej produkcji i zastąpić klasyczne paliwa. W badaniach wykorzystano mieszanki, które są zgodne z obecnymi normami, lecz nie są jeszcze na optymalnym poziomie rozwoju.

Według szacunków Stellantis e-paliwa mogłyby znaleźć zastosowanie nawet w 28 milionach wyprodukowanych już samochodów spalinowych. Ich użycie mogłoby również sprawić, że do 2050 r. emisja dwutlenku węgla mogłaby zostać zredukowana aż o 400 mln ton.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)