Tesla wprowadza klientów w błąd. Tak stwierdził niemiecki sąd, który zakazał reklam "autopilota"
Autopilot Tesli, za którym kryją się rozbudowane technologie autonomicznej jazdy, to element wyposażenia, którym amerykański producent szumnie chwali się w materiałach marketingowych. Niestety, często na wyrost. W związku z tym sąd zakazał reklamowania przez Teslę takich rozwiązań na terenie Niemiec.
17.07.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:06
Technologie autonomicznej jazdy są sukcesywnie rozwijane przez wielu producentów, lecz to właśnie amerykańska Tesla stanowi wzór dla większości z nich. Wszystko dlatego, że jej auta przynajmniej w teorii pozwalają na jazdę bez udziału kierowcy. Niestety, nie wszędzie jest to zgodne z prawem, a często nawet technicznie niemożliwe z uwagi na chociażby specyfikę infrastruktury drogowej.
"Autopilot" Tesli szeroko reklamowany również w Niemczech spotkał się z krytyką rozmaitych organizacji, wliczając w to Wettbewerbszentrale, która specjalizuje się w kwestiach ochrony konsumentów i uczciwej konkurencji.
Według Wettbewerbszentrale posługiwanie się w materiałach prasowych słowem "Autopilot" to znaczące nadużycie sugerujące możliwość jazdy bez udziału kierowcy. Problem w tym, że nie pozwala na to niemieckie prawo, ani obecna technologia Tesli. Sam producent w instrukcji obsługi zaznacza przecież, że kierowca niezależnie od tego, z jakich systemów korzysta, powinien mieć stały nadzór nad pojazdem.
Sprawa trafiła do sądu, a ten przychylił się do wniosku Wettbewerbszentrale. W związku z negatywnym dla Tesli wyrokiem firma musi zaprzestać promowania systemów autonomicznej jazdy na terenie Niemiec oraz nie używać już sformułowania "Autopilot" w swoich materiałach marketingowych.
Przedstawiciele marki w odniesieniu do wyroku niemieckiego sądu zaznaczyli, że "system nazwano na cześć rozwiązań stosowanych w lotnictwie".