Test: Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM - jest droga, ale warta swojej ceny
Toyota Yaris to jeden z najczęściej wybieranych samochodów w Polsce (również przez "zwykłego Kowalskiego"). W przypadku czwartej generacji nie należy spodziewać się spadków sprzedaży. Nowy Yaris nie tylko świetnie wygląda, ale z napędem hybrydowym jest niezwykle oszczędny i… można nawet powiedzieć, że daje przyjemność z jazdy.
Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force 116 KM - test, opinia
Nigdy nie powiedziałbym, że Toyota Yaris będzie samochodem wzbudzającym zainteresowanie. Tymczasem skończyłem już liczyć, ile razy inni kierowcy fotografowali mój egzemplarz w korku czy dopytywali mnie o spalanie, gdy parkowałem. To chyba najlepiej świadczy o tym, że cel Akio Toyody – tworzenie interesujących aut – został osiągnięty.
Wystarczy tylko spojrzeć na Yarisa. Ma dwukolorowe nadwozie, co jest ostatnim hitem sezonu. Jest szerszy (o 5 cm), niższy i krótszy niż poprzednik. Zwiększono jednak rozstaw osi, przez co samochód stracił już klasyczny, doskonale znany kształt, a stał się bardziej agresywnym pojazdem, który nawiązuje do aut sportowych. Duży plus, jednak i w kwestii nadwozia trzeba ponarzekać. Podobnie jak w przypadku Peugeota 208 czy Opla Corsy, tylne drzwi mocno "opierają się" na błotniku i wydają się wciśnięte na siłę. Dostanie się do kabiny może specjalnie trudne nie jest, ale jeśli macie ambitny plan wożenia z tyłu dzieci w fotelikach, warto sprawdzić na własnym sprzęcie czy siłowanie się z nimi nie jest zbyt męczące.
Toyota nie tylko wygląda dobrze z zewnątrz, ale i wewnątrz prezentuje się całkiem nieźle. Boczki drzwi na pierwszy rzut oka pokryte są materiałem, ale to tylko dobrze zamaskowany plastik. Zasiadając za kółkiem Yarisa, dotykając i stukając w kokpit, od razu zauważycie, że to toyota. Konkurencja może i ma lepsze materiały, ale w przypadku japońskiego auta czuć, że są one jakby lepiej spasowane. Dział stylistów już wie, w którym kierunku podążać, a ergonomię można oceniać pozytywnie – jest półka na smarftona, są klasyczne przyciski i – jak to ostatnimi czasy w toyotach – duży ekran multimediów.
Każdy egzemplarz, nawet z najtańszej wersji wyposażenia, będzie miał podobny wyświetlacz. Grafiki są… no cóż, stare, ale system jest prosty w obsłudze i radzi sobie z Android Auto oraz Apple CarPlay, co pozwala przerzucić obraz z telefonu na wyświetlacz pojazdu. W połączeniu z komputerem pokładowym (o wiele bardziej rozbudowanym niż zazwyczaj) w kwestii szeroko pojętej elektroniki więcej po prostu nie trzeba.
Co oczywiste, Toyota stawia na hybrydy i taki też układ jest dostępny w Yarisie. Jest najdroższy, ale srogi wydatek rekompensuje spalaniem. Przez kilka dni nie mogłem uwierzyć, jak długo samochód porusza się na samym prądzie. Inżynierowie podmienili akumulator litowo-jonowy, zwiększyli napięcie z 144 do 177,6 V i zmniejszyli liczbę ogniw (ze 120 do 48). W mieście ponad 70 proc. trasy odbywamy na prądzie, odzyskując energię podczas hamowania. To owocuje wynikiem nawet 3,8 l bez specjalnego przywiązania do ekojazdy.
Oczywiście po kilku kilometrach do gry wchodzi trzycylindrowy silnik spalinowy, który ma 1,5 l pojemności, jest produkowany w Jelczu-Laskowicach i generuje 92 KM (cały układ ma 116 KM). Przyspieszenie do setki to 9,7 s, ale dzięki elektrycznemu motorowi spod świateł ruszamy pierwsi.
Z ogromną przyjemnością wyjechałem jednak z miasta, by przekonać się, jak dopracowany jest hybrydowy układ 4. generacji. Poprzednie wersje nie za bardzo lubiły się z autostradami czy drogami szybkiego ruchu, nie miały bowiem jak odzyskiwać i wykorzystywać energii. W tym wypadku czekało mnie duże zaskoczenie, gdy przy prędkości 120 km/h Yaris zaczął poruszać się na prądzie jakby nigdy nic.
Wyższa prędkość też nie stanowi dla takiego malucha problemu, ale wówczas robi się strasznie głośno, a spalanie wzrasta do 6 l na 100 km. Wystarczy utrzymywać ok. 120 km/h, a średnie zużycie wyniesie 4,3 l. Malkontentom mówiącym o podobnym spalaniu w starych 1.9 TDI przypominam, że porównywanie "benzyny" i diesla specjalnego sensu nie ma.
Czas jednak na kubeł zimnej wody – Toyota Yaris w wersji hybrydowej jest droga. Z jednej strony jest to spowodowane obecnością w ofercie starszej generacji, która wciąż trzyma się nieźle. Z drugiej strony Yaris jest dobrze wyposażony nawet w bazowych egzemplarzach. Zacznijmy od początku – z automatu odrzucam bazową wersję Active (58 900 zł/hybryda od 76 900 zł), takich egzemplarzy bowiem jest bardzo, bardzo mało. Za 59 900 zł możemy kupić wersję Comfort z litrowym silnikiem pod maską. Dostajemy: manualną klimatyzację, kamerę cofania, 7-calowy ekran multimediów (z Android Auto i Apple CarPlay), utrzymanie pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych czy inteligentny tempomat adaptacyjny (!).
Egzemplarz na zdjęciach to topowa edycja Premiere Edition i ma ona… no cóż, wszystko. Na liście znajdziemy dwustrefową klimatyzację, grzanie foteli i kierownicy, bezprzewodową ładowarkę, wyświetlacz HUD niczym z F-16, reflektory LED-owe, 17-calowe felgi czy 6 głośników. W tym segmencie Toyota podbija stawkę, ale i spojrzenie na cenę szybko sprowadza na ziemię: od 75 900 zł do aż 89 900 zł w przypadku hybrydowego układu napędowego. Auć!
Trzeba też spojrzeć na to w inny sposób: Yarisy nie tracą specjalnie na wartości. Co więcej, niedawno zaprezentowana, hybrydowa Honda Jazz również mnie zachwyciła, lecz tam cennik grubo przekroczył 100 tys. zł, a dealerzy wierzyli, że mogą sprzedać auta w tak olbrzymiej cenie. Po trzecie, toyotę można sfinansować za pomocą rat (od ok. 800 zł) a po zakończeniu umowę oddać dilerowi bądź wykupić pojazd całkowicie.
Moja opinia o hybrydowej Toyocie Yaris
- Świetny wygląd
- Oszczędny układ napędowy
- Dobrze wykonane wnętrze
- Zaporowa cena wersji hybrydowych
- Tylne drzwi wciśnięte nieco na siłę, co może utrudniać dostanie się do środka
- Multimedia (choć po części ratowane Android Auto/Apple CarPlay)
Silnik | 1,5 l, 3 cylindry | |
---|---|---|
Rodzaj paliwa | Benzyna | |
Moc maksymalna: | 92 KM przy 5500 obr/min, łącznie 116 KM | |
Moment maksymalny: | 120 Nm przy 3600 obr/min | |
Pojemność bagażnika: | 286 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,7 s | - |
Prędkość maksymalna: | 175 km/h | - |
Zużycie paliwa (mieszane): | 3-8 - 4,3 l | 4,4 l/100 km |