Toyota Corolla Cross w Polsce. Importer: "sprzedamy wszystkie"
Na zamkniętym dla wąskiego grona dziennikarzy pokazie zaprezentowano długo oczekiwany model Toyoty. SUV o nazwie Corolla Cross wejdzie na rynek dopiero we wrześniu, ale klienci pytają o niego od ponad roku. Auto już można nazwać hitem, nim trafiło do produkcji.
14.01.2022 | aktual.: 10.03.2023 14:23
Toyota Corolla Cross - opinia
Zapytany o planowaną sprzedaż w Polsce tego modelu przedstawiciel Toyoty powiedział wprost: "sprzedamy wszystkie". Ile? Konkretnie, w pierwszym "rzucie" ok. 5000 sztuk, ale pewnie będzie takie ssanie rynku, że polski oddział powalczy o dodatkowe sztuki. A to ssanie już jest. Na czym polega fenomen modelu, który jeszcze nie trafił do produkcji?
Corolla Cross jest jak GR Yaris
Rzadko zdarza się tak duże ciśnienie na konkretny model, a ostatnio taki przypadek mieliśmy z Toyotą GR Yaris. Jedno łączy te auta – brak alternatywy.
Dla stałych klientów Toyoty, tych prywatnych, którzy do tej pory jeżdżą lub jeździli avensisem lub verso, obecnie w salonach nie ma niczego ciekawego. Jak Corolla, to najwyżej kombi, a to już niemodne, za niskie, zbyt zwykłe.
Chcą czegoś wyższego, ale Corolla Trek to za mało, a C-HR jest za ciasna, a z tyłu dzieci czują się jak zamknięte za karę w komórce. Z kolei RAV4 jest za droga. Jeśli ma być w hybrydzie i z dobrym wyposażeniem, to kosztuje minimum 160-170 tys. zł.
I tu w punkt trafia Corolla Cross. Jest może i mniej praktyczna od Corolli z nadwoziem kombi, ale za to bardziej modna. Tego szukają klienci, nawet ci kupujący auto rodzinne. Ceny jeszcze nie znamy, ale na pewno będzie się plasowała pomiędzy C-HR a RAV4. Zatem fenomen Corolli Cross polega głównie na tym, że do tej pory jej nie było. Tak jak GR Yarisa.
Jaka jest Corolla Cross?
Kompaktowa, generyczna, dokładnie taka, jakiej potrzebuje rynek. W przeciwieństwie do RAV4 i C-HR, nie ma tu nawet śladu eksperymentu. Jest jak herbata, gdzie cukier to jedyna opcja, jak woda, ale w razie czego bez gazu. Auto jest ładne, zaprojektowane z dbałością o to, by przypadkiem choć jedna osoba nie powiedziała: "to mi się nie podoba".
Czy jest dzięki temu idealna? Nie do końca. Na pewno nie można nazwać Corolli Cross autem przestronnym. Jest co najwyżej wystarczająco obszernym.
Przykładowo obecna generacja Kii Niro daje więcej miejsca na nogi pasażerów z tyłu. To kwestia krótkiego rozstawu osi toyoty (2,64 m) oraz dość wysokiego umieszczenia siedziska kanapy względem oparcia przedniego fotela. Obawiam się, że dzieci jeżdżące w fotelikach z tyłu, jeśli mają trochę wyższych rodziców, będą prosiły o kilka cm przestrzeni.
Bagażnik też nie wydaje się rekordowy i trochę dziwi, że dziś Toyota nadal nie potrafi poradzić sobie z wnikającymi do wnętrza nadkolami. Pojemność szacuję na maks. 400 l. W specyfikacji europejskiej można się spodziewać jednak dodatkowej przestrzeni pod podłogą. Natomiast warto pochwalić Corollę Cross za haczyki na zakupy w kufrze – w końcu!
Wnętrze Corolli Cross jest pod wieloma względami bardzo podobne do zwykłej Corolli, a przestrzenią plasuje się pomiędzy hatchbackiem a kombi. Ma mieć jednak nowocześniejsze multimedia i wskaźniki, a także napęd.
197 KM i napęd na cztery koła
Wraz z modelem Corolla Cross Toyota wprowadzi 5. generację napędu hybrydowego. Całość ma być wydajniejsza, lżejsza i generować maksymalnie 197 KM mocy. To pozwoli na rozpędzenie wersji FWD do setki w 8,1 s. Nie każdy z konkurentów ma taką dynamikę.
Dobrą wiadomością jest to, że podobnie jak inne modele z klasy SUV, prócz C-HR, Corolla Cross otrzyma opcjonalny napęd na cztery koła realizowany drugim silnikiem elektrycznym o mocy 40 KM, ale maksymalna moc systemowa wzrośnie nieznacznie.
Na tę chwilę nie wiemy, ile będzie kosztowała Corolla Cross, ale myślę, że pierwsze specyfikacje, te najbogatsze, które będzie można zamówić online już w maju, mogą kosztować ok. 150-160 tys. zł. Do tego czasu cena RAV4 znów pójdzie w górę, dla dobrego balansu.
W 2023 r. do sprzedaży wejdą uboższe wersje, a prawdopodobnie również słabsza hybryda. Sprzedawać się powinny głównie dobrze wyposażone auta, bo model jest kierowany do klientów prywatnych.
Szukasz używanej toyoty? Poczekaj
Pierwsze odbiory samochodów są zapowiadane na przełom września i października, co poskutkuje sprzedażą przez klientów swoich starszych aut. Toyota spodziewa się, że do ich programu Toyota Pewne Auto trafi wiele egzemplarzy od pierwszego właściciela. Z reguły będą to avensisy i verso, czyli modele, którymi jeżdżą klienci pytający o Corollę Cross.
Więc jeśli chcesz kupić taki samochód, poczekaj do jesieni. Może łatwiej znajdziesz wtedy zadbany egzemplarz zostawiony w rozliczeniu, serwisowany do końca w ASO. [block position="inside"]26150[/block][block position="inside"]26151[/block]