Cała stacja Tesli zastawiona przez auta spalinowe. Obrazek, który pokazuje największy problem elektromobilności [Opinia]

Cała stacja Tesli zastawiona przez auta spalinowe. Obrazek, który pokazuje największy problem elektromobilności [Opinia]05.03.2021 15:57
Działanie stacji do ładowania samochodów elektrycznych wygląda w praktyce tak samo w różnych częściach świata. Tu tylko jedno auto na trzy miejsca rzeczywiście się ładuje.
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski

Kierowcy aut elektrycznych nieustannie muszą radzić sobie z wieloma wyzwaniami. Płacą dużo więcej za samochody, które mają mniejszy zasięg niż spalinowe. Elektryki ładuje się też długo na stacjach, a o te w wielu miejscach niełatwo. Co więcej, jak się przekonał jeden kierowca tesli, nawet samo znalezienie stacji ładowania jeszcze nie gwarantuje sukcesu…

Anshuman Chhabra jest właścicielem Tesli Model X i korzysta ze swojego elektrycznego auta również podczas mroźnych, kanadyjskich zim. Być może wybrał akurat ten model ze względu na stosunkowo dobrą dostępność do szybkich ładowarek budowanych przez samego producenta, czyli punktów Tesla Supercharger.

Stacje te wyposażone są zawsze w dużą liczbę punktów ładowania, by kierowcy aut tej marki mogli możliwe szybko i sprawnie naładować swój samochód. Infrastruktura Tesli jest stawiana na podstawie wielu czynników, wśród których głównym jest popularność aut i wykorzystanie stacji ładowania w danym regionie.

Niestety, przy swoich wyliczeniach pracownicy Elona Muska nie wzięli pod uwagę jednego. Ładowanie nie zawsze jest możliwe. Anshuman Chhabra pokazał dowody na zdjęciach. Gdy podjechał naładować swoje auto do miejscowości Canmore w prowincji Alberta, zastał wszystkie punkty ładowania zastawione przez samochody spalinowe. Ich kierowcy nie korzystali z przyłączy, po prostu wykorzystali miejsce jak zwykły parking.

Poirytowany właściciel tesli zrobił zdjęcia niepoprawnie zaparkowanych aut spalinowych. Poskarżył się również, że musiał czekać pół godziny, zanim zjawił się właściciel jednej z zaparkowanych przy ładowarce spalinówek i zwolnił mu miejsce. Naładowanie Modelu X od 0 do 80 proc. akumulatora na takiej szybkiej stacji musiało zająć właścicielowi kolejną godzinę. Tak zwana życiowa praktyka pokazuje więc, że ładowanie aut elektrycznych może trwać jeszcze dużo dłużej, niż podają to ich producenci.

Problem zajmowania miejsc do ładowania aut elektrycznych przez kierowców aut spalinowych jest doskonale znany również w Polsce. Powody, przez które to zjawisko jest powszechne, są dwa. Jednym jest zwykła nieuwaga czy ignorowanie znaków przez kierowców, a drugim - brak empatii kierowców aut spalinowych wobec tych jeżdżących elektrykami.

Korzystanie z auta elektrycznego przez wielu nadal jest traktowane jako zachcianka czy ekstrawagancja, a kłopoty z ładowaniem – jako problem pierwszego świata. W końcu jeśli sami kierowcy aut spalinowych z takim dyskomfortem się nie spotkali, to nie potrafią go zrozumieć. A jeśli jeszcze mają potrzebę udowodnienia wyższości aut spalinowych, to mają doskonałą okazję, by wykazać, że to oni mają przewagę.

Każdy właściciel auta elektrycznego może zapewne opowiedzieć wiele historii na ten temat. Ja również, korzystając z różnych aut tego typu, mam kilka takich doświadczeń. Pokazują one, że przed elektromobilnością jeszcze bardzo długa droga, bo właściciele elektryków są w tej batalii pozostawieni praktycznie sami sobie.

Z parkowaniem pod stacjami ładowania nie ma problemu wielu polskich kierowców, którzy w tych miejscach nie powinni stawiać swoich aut. W takich przypadkach z dziennikarskiej dociekliwości zagajam ich o powód, dla którego z własnej woli utrudniają życie innym. Spotykam się wtedy z tłumaczeniem, że nie mają czasu szukać wolnych miejsc, że te przecież i tak zawsze stoją puste, a poza tym, jeśli ktoś naprawdę potrzebuje naładować auto, to znajdzie sobie inny sposób. Spotkałem się również z tłumaczeniem pewnej bardzo sympatycznej starszej pani, że ona może tutaj parkować, bo ma niebieską Kartę parkingową. Na wieść o tym, że stoi na kopercie przeznaczonej nie dla osób niepełnosprawnych, ale właśnie dla kierowców aut elektrycznych, była bardzo zaskoczona. Mimo to auta nie przeparkowała.

Nadziei na szybkie zmiany w tej kwestii nie daje również postawa policji i straży miejskiej. Z moich obserwacji wynika, że zgłoszenia do aut tarasujących punkty do ładowania przyjmowane są w ostatniej kolejności czy nawet z otwartą niechęcią. Zdarzały się przypadki, że operatorzy próbowali przekonywać właścicieli aut elektrycznych, że oznakowanie tych miejsc nie jest dla nich jeszcze podstawą do odholowania auta bądź wystawienia mandatu (mimo prawidłowego oznaczenia znakiem D-18a), albo że punkt ładowania zapewne znajduje się na terenie prywatnym i nawet jeśli przyjadą, to i tak nie będą mogli nic z tym zrobić.

Przekaz w takich sytuacjach najczęściej jest prosty: "bogaczu w dziwnym aucie elektrycznym, zostaw w spokoju biednych ludzi w autach spalinowych, którzy mają poważniejsze zmartwienia na głowie".

Problem w tym, że coś, w czym jedna osoba widzi zabawę, inna może chcieć uważać za normę i swoją codzienność. I samochody elektryczne nie staną się normalnym elementem naszych dróg, jeśli nie zmieni się ich postrzeganie w tej kwestii. I żadne niższe ceny aut, ich większy zasięg czy nawet polska marka nic tu nie zmienią.

Mateusz Żuchowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.