Dopłaty do aut elektrycznych już gotowe. Jak je uzyskać i które modele mieszczą się w limicie?

Poradniki i mechanikaDopłaty do aut elektrycznych już gotowe. Jak je uzyskać i które modele mieszczą się w limicie?28.11.2019 09:32
Skoda Citigo iV jest obecnie najtańszym autem elektrycznym w Polsce.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe

Chętni na państwowe dopłaty do aut elektrycznych mogą spać spokojnie. Rozporządzenie weszło w życie. Aby otrzymać dotacje, trzeba jednak spełnić kilka warunków. Cena pojazdu nie może przekraczać 125 tysięcy zł brutto. Sprawdziliśmy, w jaki sposób uzyskać dopłatę i które modele warto wziąć pod uwagę.

W czwartek 28 listopada 2019 roku weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Energii dotyczące wsparcia zakupów nowych pojazdów ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu dla osób fizycznych niewykonujących działalności gospodarczej. Oznacza to, że przynajmniej na razie z rządowej pomocy skorzystają wyłącznie prywatni klienci, którzy mogą nabyć pojazd elektryczny za gotówkę lub sfinansować transakcję korzystając z kredytu.

Nie jest to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy przecież stanowią główną siłę napędową polskiego rynku motoryzacyjnego. Projekt Ministerstwa Energii, który miał w założeniach w znaczącym stopniu napędzić sprzedaż samochodów elektrycznych, póki co nie jest przeznaczony dla kluczowego grona klientów. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości się to zmieni.

Zgodnie z obecną treścią rozporządzenia osoby prywatne mogą ubiegać się o dopłatę w wysokości 30 proc. wartości auta elektrycznego, z zaznaczeniem, że nie może być to więcej niż 37 500 zł brutto. Cena transakcyjna pojazdu objętego dotacją nie może natomiast przekraczać 125 tysięcy zł brutto.

Choć niewiele się o tym mówi - pewnie ze względu na niską podaż takich modeli - warto zauważyć, że w projekcie uwzględniono także samochody wodorowe. W ich przypadku kwoty są znacznie wyższe - dopłata może wynieść maksymalnie 90 tysięcy zł, a cena 300 tysięcy złotych.

Ci, którzy zdecydują się na skorzystanie z dofinansowania, muszą złożyć stosowny wniosek. W jego treści należy zawrzeć następujące informacje: imię i nazwisko oraz adres wnioskodawcy oraz markę i model, a także szczegóły dotyczące napędu pojazdu i kwoty jego zakupu. Wymagane jest również złożenie oświadczenia o nieprowadzeniu działalności gospodarczej. Czas pokaże, jak będzie to wyglądać w praktyce, lecz podejrzewamy, że większość dealerów pomoże przy niezbędnych formalnościach.

Dofinansowanie przysługuje jednokrotnie dla jednej osoby fizycznej lub osób fizycznych i jednego pojazdu pod warunkiem, że nigdy wcześniej nie korzystaliśmy ze wsparcia Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Co więcej, przejście przez sam proces zakupu i uzyskania dotacji nie oznacza, że możemy dowolnie dysponować naszym pojazdem. Właściciele takich aut nie mogą ich sprzedać przez co najmniej 2 lata od daty zakupu. Muszą też obowiązkowo wykupić ubezpieczenie. Ci, którzy naruszą te warunki, będą zmuszeni zwrócić kwotę dopłaty wraz z odsetkami.

Na razie trudno ocenić, jak duża będzie liczba chętnych do wzięcia udziału w rządowym projekcie. Wiadomo jednak, że fundusze są ograniczone. Zgodnie z rozporządzeniem wsparcie będzie udzielane do chwili wyczerpania środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Jak duże są to środki? Tego nie wiemy. Plany zakładają jednak kilka cyklicznych naborów wniosków. Jeśli więc nie skorzystamy z dopłat w danym naborze, nasz wniosek zostanie rozpatrzony w późniejszym terminie. Termin startu pierwszego naboru nie został jeszcze ogłoszony. Warto zauważyć, że dopiero wtedy będzie można tak naprawdę skorzystać ze wsparcia.

W związku z powyższym nietrudno domyśleć się, dlaczego program dopłat ograniczono wyłącznie do osób prywatnych, które stanowią margines potencjalnych klientów zainteresowanych zakupem pojazdów elektrycznych. W innym wypadku mogłoby po prostu szybko zabraknąć funduszy. W obecnej sytuacji można więc odnieść wrażenie, że dopłaty do aut elektrycznych stanowią bardziej zagranie PR-owe niż faktyczne narzędzie, które przyczyni się do znaczącego wzrostu sprzedaży pojazdów z tym rodzajem napędu.

Tym bardziej że podaż aut, które mieszczą się w limitach uwzględnionych w projekcie, nie jest zbyt imponująca. To głównie miejskie samochody segmentu B oraz kompakty. Polskie przedstawicielstwa niektórych marek, takich jak Renault, czy Nissan wprowadziły nawet specjalne oferty promocyjne, tylko po to, by ich auta znalazły się na liście pojazdów objętych dopłatą. Poniżej znajdziecie wszystkie modele:

Nissan Leaf

Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

Promocyjna oferta Nissana pozwala kupić model Leaf za 118 tysięcy złotych, co po dopłatach da nam kwotę 82 600 zł. Obiecywany zasięg na jednym ładowaniu wynosi 270 km. Oferta dotyczy tylko pojazdów wyprodukowanych w 2019 roku z białym lakierem nadwozia i w podstawowej wersji wyposażenia Acenta.

Smart ForFour i ForTwo

Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

Małe, miejskie pojazdy Smarta są wycenione na odpowiednio 96 900 zł oraz 98 400 zł. Realne kwoty zakupu wyniosą więc 67 830 zł oraz 68 880 zł. Zasięg jest mniejszy niż w przypadku Nissana. W zależności od konfiguracji jest to 160-180 km na jednym ładowaniu.

Peugeot e-208 i Opel Corsa-e

Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Źródło zdjęć: © mat.prasowe

Choć różnią się marką i wyglądem, pod względem technicznym są to niemal identyczne pojazdy. Peugeot kosztuje 124 900 zł, a Opel jest o 410 zł tańszy, co po dopłatach daje kwotę około 87 tysięcy złotych. Obydwa modele mogą pochwalić się niezłym zasięgiem na poziomie 330 km.

Volkswagen e-Up!, Skoda Citigo iV oraz Seat Mii EV

Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Źródło zdjęć: © mat.prasowe

Bazowa cena małego Volkswagena to 96 290 zł. Po dopłatach spadnie do 67 403 zł. Zasięg to maksymalnie 260 km. Jego konstrukcyjne bliźniaki to Skoda Citigo iV oraz Seat Mii Electric. Czeska propozycja obecnie jest objęta promocją, dzięki której bazowo kosztuje 73 300 zł. Oznacza to, że po dopłatach można ją kupić za nieco ponad 50 tysięcy złotych. Seat Mii nie został natomiast jeszcze wyceniony, choć na pewno nie będzie droższy od Volkswagena.

Renault Zoe

Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

Największy zasięg, który wynosi aż 390 km i cena pozwalająca zmieścić się w limicie. 124 900 zł to dokładnie tyle samo, ile trzeba zapłacić za Peugeota e-208. Po dotacjach będzie to 87 430 zł.

Rynek samochodów elektrycznych w Polsce właśnie nabiera rumieńców. Trzeba jednak pamiętać, że to nie samochody dla każdego, a ich głównym ograniczeniem jest zasięg i dopiero rozwijająca się w Polsce sieć ładowarek.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.