Bill Gates kupił Porsche Taycana. Powiedział, jakie są największe problemy elektryków

Współzałożyciel Microsoftu długo zwlekał z zakupem swojego pierwszego elektryka. W rozmowie z youtuberem MKBHD przyznał, że niedawno odebrał Porsche Taycana. Podzielił się też swoimi przemyśleniami na to, jak będzie wyglądała przyszłość aut na prąd.

Bill Gates wierzy, że cena aut elektrycznych i spalinowych zrówna się w ciągu najbliższej dekadyBill Gates wierzy, że cena aut elektrycznych i spalinowych zrówna się w ciągu najbliższej dekady
Źródło zdjęć: © Fot. JEFF PACHOUD/AFP/East News
Michał Zieliński

Bill Gates znany jest ze swojej walki o lepszy klimat, ale na samochód elektryczny zdecydował się dopiero niedawno. Być może była to kwestia tego, że jest wielkim fanem marki Porsche, a pierwsze auto na prąd z Zuffenhausen dopiero trafia na rynek? Trudno powiedzieć. W wywiadzie z Marquesem Brownlee, youtuberem znanym jako MKBHD, powiedział, że kupił Taycana i samochód bardzo mu się podoba.

Talking Tech and 2020 with Bill Gates!

Rozmowa zeszła na temat aut elektrycznych krótko po tym, jak Gates opowiadał o konieczności płacenia więcej za rozwiązania, które są lepsze z punktu widzenia ekologii. Filantrop ocenił, że w przypadku samochodów cena za modele spalinowe i elektryczne powinna się zrównać w ciągu najbliższej dekady. Nie przewiduje jednak, by zasięg pojazdów na prąd był tak duży, jak w przypadku tych z konwencjonalnym napędem.

Zapytany o największe wady elektryków dzisiaj, Gates bez zawahania odpowiedział, że jest to zasięg i czas, w jaki się ładują. Zauważył jednak, że są też wymierne zalety jazdy takimi samochodami: koszt energii elektrycznej jest niższy niż paliwa, mniej płaci się też za przeglądy i obsługę. Z drugiej strony polisy za ubezpieczenie aut na prąd często są wyższe, choć może mieć to związek z wysoką ceną tych pojazdów. Gates ocenił również, że samochody osobowe to ten sektor transportu, który w przyszłości ma największą szansę stać się bezemisyjny.

Polskie ceny Porsche Taycana zaczynają się od 454 000 zł za bazowę wersję 4S. W pierwszej kolejności do klientów trafiają jednak mocniejsze odmiany Turbo i Turbo S, za które trzeba zapłacić - odpowiednio - przynajmniej 650 i 790 tys. zł. Co ciekawe, w Polsce to ta ostatnia wersja cieszyła się największym zainteresowaniem podczas przedsprzedaży. Zdecydowało się na nią aż 49 proc. zamawiających.

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Yangwang U9 Xtreme pokonał Xiaomi. Nowy rekord Nürburgringu
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Pierwsza jazda: Leapmotor B10 kusi ceną i wyposażeniem. A co z resztą?
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Porsche uzupełnia ofertę elektrycznego Macana. Pora na GTS-a
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Volvo ES90 - dla nowej generacji klientów
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Pierwsza jazda: Kia EV4 - kluczowy model w elektrycznym segmencie
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Gigant inwestuje w Polsce. Wiemy, czemu chce produkować u nas
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Czy używane Tesle staniały przez Elona? Jeden model trzyma wartość jak szalony
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Oto nowe auto z Chin. Zapomnieli, że zdjęcia pojawią się w sieci
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie