Wszystkie ładowarki na pokład. Ikea i Starbucks budują w USA stacje dla elektryków
Dwie globalne marki – Starbucks i Ikea – ogłosiły niedawno rozpoczęcie współpracy z siecią amerykańskich publicznych ładowarek. Korzyści mają odnieść zarówno kontrahenci, jak i kierowcy elektryków.
09.09.2022 | aktual.: 10.03.2023 13:37
Zarówno meblarski (Ikea) jak i kawiarniany (Starbucks) gigant, poszli podobną ścieżką do wytyczonej przez Teslę. Firmy podjęły współpracę z sieciami stacji ładowania na terenie USA.
Amerykański producent elektryków, już od początku budowy własnej sieci stacji ładowania Supercharger lokował swoją infrastrukturę blisko restauracji czy centrów handlowych.
Kawa i zastrzyk energii
Ostatnie lata – również w Stanach Zjednoczonych – stały pod znakiem dużego przyrostu aut elektrycznych innych marek niż Tesla. W konsekwencji wzrosło zapotrzebowanie na ładowarki, które obsługują samochody inne, niż te produkowane przez firmę Elona Muska.
Naprzeciw oczekiwaniom kierowców wyszedł Starbucks, który w marcu 2022 r. rozpoczął współpracę z Volvo i planuje wraz ze szwedzkim producentem aut zbudować 60 szybkich ładowarek przy swoich 15 kawiarniach (na trasie z Denver po Seattle), informuje Automotive News.
Ładowarki mają być uruchomione przy trasie o długości 1350 mil (2172 km) w takim porządku, by kolejnych stacji nie dzieliła odległość większa niż 100 mil (161 km).
Postawione tam szybkie ładowarki ChargePoint mają zapewnić wydajność potrzebną do naładowania samochodu elektrycznego do 80 proc. w około pół godziny.
Po meble i prąd
Plan podobny do Starbucksa planuje też zrealizować Ikea. Ma to być możliwe dzięki jej nowemu partnerstwu z amerykańską siecią ładowania Electrify America. Szwedzka firma zapowiedziała już, że zainstaluje stanowiska umożliwiające szybkie ładowanie pojazdów elektrycznych przy 25 sklepach na terenie 18 stanów USA.
Polityka takich firm jak Ikea czy Starbucks pada na podatny grunt, wszak problemy w USA – znane także w Europie – dotyczą nie tylko dostępności sieci, ale i jej funkcjonowania.
Inicjatywa mile widziana
Świadczy o tym badanie przeprowadzone przez JD Power i CDK Global Inc. Zlecające je podmioty wskazują, że aż dla 60 proc. respondentów dostępność sieci ładowania stanowi przeszkodę w zakupie samochodu elektrycznego.
Badania, które przywołuje Automotive News, pokazują też, że co piąty właściciel elektryka nie był w stanie naładować swojego pojazdu podczas wizyty na stacji, a główną tego przyczyną była wadliwa ładowarka.
Skoro zatem dobrych punktów ładowania jest wciąż jak na lekarstwo, to jeszcze długo kierowcy elektryków przyjmą każdy nowy z pocałowaniem ręki i to nawet jeśli nie chcieli wypić pumpkin spice latte czy wymienić komody w sypialni.