Kiedy tańsze elektryki? Opel szykuje budżetowy model na 2026 rok
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas gdy Tesla czy chińscy producenci zaczynają coraz częściej przyciągać uwagę klientów, między innymi z uwagi na obniżanie cen swoich aut, europejscy producenci zaczynają mieć problemy. Opel ma jednak długoterminowy plan.
Jednym z najważniejszych tematów w 2023 roku w świecie motoryzacji niewątpliwie jest wojna cenowa, która obecnie sprawia niektórym producentom wiele problemów. Wytoczona została ona przez producentów samochodów elektrycznych z Chin, a także i Teslę. Koncerny z Europy podchodzą do całego zjawiska na różne sposoby. Jedne walczą o niższe ceny, inne krytykują takie działania, a niektórych po prostu na to nie stać.
Czy więc oznacza to, że chcąc zaopatrzyć się w taniego, ale solidnego elektryka, będziemy musieli wybrać ofertę chińskich marek? Okazuje się, że klienci ze Starego Kontynentu nie muszą być skazani na taką przyszłość, a to widać dobrze po ruchach koncernu Stellantis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przyszłym roku w Europie ma zadebiutować chociażby Citroën ë-C3, czyli mały elektryczny hatchback, który w swojej bazowej wersji ma zejść z ceną poniżej magicznej granicy 25 tys. euro (ok. 112 tys. zł).
Teraz do gry wydaje się wkraczać również Opel. Publiczny pokaz swojego konceptu Experimental oraz premiera nowych elektrycznych odmian Astry i Corsy to tylko część ciekawych informacji z obozu Niemców, jakie otrzymaliśmy podczas targów IAA Mobility 2023 w Monachium. Dyrektor generalny marek Opel i Vauxhall Florian Huettl przyznał, że rozwój koncernu Stellantis otwiera przed ich elektrykami zupełnie nowe perspektywy.
Zobacz także
– Z nowymi, całkowicie elektrycznymi platformami od Stellantis, będziemy w stanie oferować ceny pozwalające nam dotrzeć do znacznie szerszej publiczności – przyznał w rozmowie z mediami Huettl.
Raport stworzony wspólnie przez "Automotive News Europe" oraz "Reutersa" poszerza dodatkowo kontekst tej wypowiedzi. Elektryka od Opla w cenie w okolicach 25 tys. euro powinniśmy spodziewać się nie szybciej niż w 2026 r. i prawdopodobnie mowa tu o bliźniaku wspomnianego Citroëna ë-C3. Nie wiadomo również, czy nie będzie to przypadkiem zapowiadany na drugą połowę obecnie trwającej dekady Opel Manta. Niemcy bowiem planują wskrzeszenie tego modelu w zupełnie nowym stylu.