Nowy sprzęt ma gasić samochody elektryczne zdecydowanie szybciej

Amerykańscy strażacy testowali niedawno nowe urządzenie do gaszenia samochodów elektrycznych. Innowacyjny sprzęt potrafi przekłuć dno baterii i zalać ją od środka.

Jednym z największych wyzwań związanych z gaszeniem pożaru pojazdu elektrycznego jest próba przedostania się do wnętrza baterii i jej zalania. "Bardzo trudno je ugasić" – powiedział w rozmowie z FOX10 szef straży pożarnej w Avondale, Garry Siler. Teraz pojawiło się jednak nowe urządzenie, które przebija dziury w akumulatorze i zalewa go wodą.

Firma Velocity Fire Equipment z siedzibą w Arizonie nazywa to urządzenie systemem BEST (Battery Extinguishing System Technology - technologia systemu gaszenia akumulatorów). Działanie jest bardzo proste. Strażacy, którzy już przetestowali nowy sprzęt wpychali urządzenie pod miejsce, w którym znajdował się akumulator samochodowy, a następnie pod ciśnieniem powietrza wbijali dyszę przekłuwającą w dno i zalewali baterię od środka.

"To ogromne ciśnienie. Z tej przebijającej dyszy wydobywa się około 600 PSI" – powiedział Michael Todd z Velocity Fire Equipment. Warto dodać, że PSI (pound per square inch) to jednostka ciśnienia używana w Stanach Zjednoczonych, która oznacza funt na cal kwadratowy. Przedstawiciel Velocity Fire Equipment twierdzi, że ich urządzenie zużywa znacznie mniej wody niż podczas gaszenia typowego pożaru samochodu. "Ogień może zostać ugaszony w ciągu 15 minut za pomocą 2 tys. litrów wody" – powiedział Todd.

Jeśli te słowa przełożyłyby się na akcje ratownicze w terenie (bo testy były przeprowadzane w kontrolowanych warunkach), to nowy system znacznie usprawniłby pracę strażaków. Przypomnijmy, że nie tak dawno w amerykańskim stanie Massachusetts doszło do groźnego pożaru elektrycznego Chevroleta Bolta. Wówczas straż pożarna spędziła trzy godziny na miejscu zdarzenia i zużyła ponad 41 tys. litrów wody, aby upewnić się, że pojazd nie stanowi już zagrożenia.

Avondale Fire to pierwsza jednostka w obszarze Phoenix posiadająca BEST, choć planuje ona pomagać innym strażakom w regionie. Niebawem strażacy rozpoczną formalne szkolenie z obsługi nowego urządzenia.