Plan Lamborghini: najpierw celebrujemy V12, potem hybrydy, a elektryki na końcu
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stephan Winkelmann, prezes firmy Automobili Lamborghini, zapowiedział dziś elektryfikację modeli tej marki. Jednak pierwszy w pełni elektryczny model pojawi się dopiero po 2025 r. Wcześniej nastąpi hybrydyzacja.
Lamborghini jest na drodze do elektromobilności, ale takiej, jaka należy się tej marce – krętej, a przez to dość długiej. Na pierwsze efekty trzeba będzie więc zaczekać.
Do końca 2022 r. producent z Sant’Agata Bolognese będzie celebrować jednostki spalinowe, w tym tradycyjne dla marki V12. To może być okres powolnego wygaszania takich aut i produkowania wersji w duchu "takich już nie będzie". Jeszcze w tym roku zostaną ogłoszone dwa nowe modele V12.
Drugi etap, po 2022 r., to hybrydyzacja. W 2023 r. pojawi się pierwszy w pełni hybrydowy samochód, a do końca 2024 r. każdy model marki będzie hybrydą. Firma skupi się na takim obniżeniu masy podzespołów, by sportowe modele nie miały nadmiernej nadwagi. Celem jest obniżenie emisji CO2 o połowę.
Po 2025 r. naszym oczom ukaże się w pełni elektryczne lamborghini, jedne z czterech zaplanowanych. Od 2030 r. firma będzie realizowała strategię zrównoważonego rozwoju, choć już jest na właściwym kursie, bo w 2015 r. uzyskała certyfikat neutralności emisyjnej. Celem jest utrzymanie go przez kolejne lata.
Przy okazji Stephan Winkelmann zapewnia, że niezależnie od napędu, każde lamborghini będzie miało zachowanego ducha marki, a osiągi pozostaną głównym celem przy projektowaniu.