Francuski przepis we włoskim wydaniu© fot. Aleksander Ruciński

Relacja: Fiat Scudo wjedzie tam, gdzie nie dotrze Ducato. To sprawdzony przepis

Aleksander Ruciński
19 kwietnia 2022

Dostawcza rodzina Fiat Professional, którą dwa lata temu opuścił model Talento, w końcu doczekała się "nowego" reprezentanta. W cudzysłowie, gdyż zarówno w kwestii nazwy, jak i rozwiązań technicznych jest to powszechnie znane auto.

Nowy Fiat Scudo — wrażenia, wyposażenie

Scudo, bo o nim mowa, stanowi kolejną wariację koncernu Stellantis w temacie średniej wielkości dostawczaków. Do Citroëna Jumpy, Peugeota Experta czy Toyoty Proace dołącza propozycja sygnowana przez markę z Turynu, dostępna zarówno z klasycznymi dieslami (Scudo), jak i napędem elektrycznym (E-Scudo). Z czasem, na wybranych rynkach, gamę uzupełni też typowo osobowa odmiana E-Ulysse.

Podczas prezentacji przygotowanej na terenie dawnej turyńskiej fabryki Lingotto miałem okazję nieco bliżej przyjrzeć się nowym propozycjom z linii Fiat Professional. Jak można się domyślać, bez większych niespodzianek. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno Scudo, jak i E-Scudo mają wszelkie niezbędne atrybuty, by dobrze sprawdzić się w swojej roli.

Sprawdzony przepis

Tą rolą jest przede wszystkim wypełnienie luki pomiędzy Doblo a Ducato, w której jeszcze kilka lat temu obecny był model Talento spokrewniony konstrukcyjnie z Renault Trafic. Wcześniej, w latach 1996-2016, powstawały też dwie generacje Scudo we współpracy z Citroënem i Peugeotem. Teraz, po krótkim romansie z Renault, Fiat postanowił powrócić do dawnych partnerów i bardziej rozpoznawalnej nazwy.

Fiat E-Scudo
Fiat E-Scudo© fot. Aleksander Ruciński

Tak powstało obecne Scudo, które debiutuje z całkiem rozbudowaną gamą silników. Trzon oferty stanowią oczywiście diesle 1.5 Multijet dostępne w wariancie o mocach 102 KM oraz 120 KM i parowane z 6-stopniową przekładnią manualną. Chętni na więcej mogą też wybrać wersję 2.0 Multijet 145 KM lub 177 KM. Co warte odnotowania, słabsza może być parowana z opcjonalnym, 8-stopniowym automatem, a w mocniejszej jest to standard.

Z kolei E-Scudo wykorzystuje sztandarowy zestaw koncernu Stellantis w postaci 136-konnego silnika elektrycznego, w zależności od wersji łączonego z akumulatorem o pojemności 50 kWh lub 75 kWh. Zgodnie z deklaracjami producenta maksymalny zasięg na jednym ładowaniu wynosi odpowiednio 230 km lub 330 km. Maksymalna moc ładowania prądem stałym to 100 kW, co przy korzystaniu z odpowiednio mocnych urządzeń pozwala zapełnić 80 proc. pojemności w 45 minut.

Przestrzeń ładunkowa nie rozczarowuje
Przestrzeń ładunkowa nie rozczarowuje© fot. Aleksander Ruciński

Fiat chwali się, że obecność dodatkowych akumulatorów nie odbija się negatywnie na dobrych właściwościach użytkowych – E-Scudo w topowym wydaniu Maxi zmieści 6,6 m3 ładunku o wadze delikatnie przekraczającej tonę. Może też ciągnąć przyczepę o takiej samej masie.

Kompaktowy i wszechstronny

Zaletą Scudo, tak jak i innych średnich vanów Stellantisa, jest zróżnicowana oferta wersji, z których każda łączy sporą przestrzeń użytkową z niewielkimi wymiarami na zewnątrz. Najkrótsza odmiana Compact ma 4,61 m długości, środkowa Standard 4,96 m, a największa Maxi 5,31 m długości.

Wjedzie tam, gdzie nie wciśnie się Ducato
Wjedzie tam, gdzie nie wciśnie się Ducato© fot. Aleksander Ruciński

Można je zamawiać w wersjach różniących się charakterem i przeznaczeniem: furgon, furgon brygadowy, platforma do zabudowy i kombi M1. W zależności od wybranej odmiany pojemność przestrzeni ładunkowej waha się od 4,6 do nawet 6,1 m3, a maksymalna ładowność wynosi 1,4 tony. Warto też zwrócić uwagę na maksymalną wysokość 1,9 m, która sprawia, że Scudo wjedzie wszędzie tam, gdzie nie zmieści się większe Ducato i wielu konkurentów.

Umili ciężką pracę

To kwestia, która może okazać się kluczowa dla miejskich użytkowników i dostawców zmuszonych poruszać się np. po ciasnych parkingach, choć Fiat twierdzi, że auto przypadnie do gustu również tym, którzy będą siedzieć za kółkiem przez długie godziny. Wszystko za sprawą komfortowej pozycji za kierownicą zbliżonej do typowo osobowych modeli.

Wygodnie jak w osobówce
Wygodnie jak w osobówce© fot. Aleksander Ruciński

Potwierdzam — dwuosiowa regulacja kierownicy i szeroki zakres regulacji wygodnego fotela pozwalają łatwo znaleźć właściwe ustawienie. Jak na auto o użytkowym charakterze dobre są też materiały wykończeniowe i ergonomia obsługi, a wyposażenie bogatszych nie pozwala narzekać.

Na pokładzie znajdziemy m.in. pakiet 14 systemów wsparcia kierowcy, w tym np. asystenta hamowania awaryjnego, system rozpoznawania znaków drogowych czy asystenta pasa ruchu, co w połączeniu z pewnym prowadzeniem przekłada się na komfort pracy.

136-konny elektryk to sprawdzony zestaw
136-konny elektryk to sprawdzony zestaw© fot. Aleksander Ruciński

Kolumny McPhersona z przodu i tylna oś z wahaczami skośnymi wzdłużnymi sprawiają, że prowadzenie Scudo zdecydowanie bardziej przypomina jazdę typową osobówką niż dostawczakiem. Są tu nawet amortyzatory o zmiennej charakterystyce tłumienia.

Wszystko zależy od ceny

Fiat postawił na pewną bazę, która sprawdziła się już w pozostałych markach koncernu. To zrozumiała decyzja, której słuszność zweryfikują jednak wyniki sprzedaży. Te poza indywidualnymi sympatiami klientów i przywiązaniem do marki będą zapewne zależeć w dużej mierze od cen i dostępnego finansowania. Sądząc po pozostałych modelach w ofercie, z popularnym Ducato na czele, może być atrakcyjnie, ale o tym przekonamy się niebawem.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/14]
Źródło artykułu:WP Autokult
Fiattesty samochodówFiat Scudo
Komentarze (0)