Problem elektryków. Producent zaleca parkowanie z dala od zabudowań
Na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawiła się informacja dotycząca zagrożenia pożarem jednego z modeli Jaguara. O potencjalnej usterce powiadomił urząd sam importer.
27.03.2024 | aktual.: 27.03.2024 14:26
"Ha ha, a to niespodzianka" powiedzą zgryźliwi, ale warto pamiętać, że akcje serwisowe dotyczące awarii prowadzących do samozapłonu zdarzały się także w wielu samochodach spalinowych. Statystycznie rzecz biorąc, w przeliczeniu na sto samochodów, elektryki palą się rzadziej niż spalinowe, co zauważył Mateusz Lubczański. Z drugiej jednak strony trudno, żeby zalecenia producenta w tym przypadku nie powodowały choćby uniesienia kącika ust. Po kolei.
Zobacz także
Sprawa dotyczy I-Pace'ów wyprodukowanych w latach 2019-2020 w Wielkiej Brytanii. W tych samochodach znalazły się zaś akumulatory wyprodukowane między 1 marca a 31 maja 2018, które mają pewien problem: "gdy poziom naładowania akumulatora jest wyższy niż ok. 85 proc., może dojść do przeciążenia termicznego, skutkującego pożarem".
W związku z powyższym producent zaleca ładowanie samochodów maksymalnie do 75 proc. stanu baterii, a także parkowanie na zewnątrz budynków, najlepiej z dala od zabudowań. Zgodnie z deklaracją importera, właściciele tych aut w Polsce zostali już poinformowani o konieczności wizyty w serwisie. W naszym kraju jest to jednak rzadki model, a co za tym idzie sprawa dotyczy zaledwie 15 egzemplarzy.