Volkswagen będzie oddawał energię elektryczną z pojazdów do sieci? To bardzo możliwe
Volkswagen zakłada, że przed końcem dekady po drogach będą jeździć miliony aut elektrycznych z Wolfsburga.tym samym pojazdy tej marki będą jednym wielkim magazynem energii. Firma widzi w tym spore szanse na przyszłość.
17.03.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:23
Szef strategii Volkswagena Michael Jost w wywiadzie dla Reutersa stwierdził, że w okolicach 2025 roku koncern będzie dysponował flotą pojazdów magazynujących łącznie 350 GWh energii elektrycznej, a w 2030 roku wartość ta ma wzrosnąć prawie trzykrotnie. Co to oznacza?
Zobacz także
Jost twierdzi, że to znacznie więcej energii, niż są w stanie łącznie wygenerować wszystkie elektrownie wodne na świecie. Volkswagen widzi w tym szansę na nową usługę dzielenia energii, będącą odwróceniem procesu ładowania. Jeśli zajdzie taka potrzeba, samochody będą mogły oddawać prąd zmagazynowany w akumulatorach z powrotem do sieci.
Kiedy może okazać się to przydatne? Na przykład w kryzysowych sytuacjach, podczas awarii pobliskiej elektrowni czy braku prądu w okolicy. Niemcy nie wykluczają możliwości np. zasilenia domowej instalacji energią z samochodowych akumulatorów.
Na razie jednak firma nie dzieli się technicznymi szczegółami, dotyczącymi zasad działania takiego systemu, choć przykład niektórych konkurentów pokazuje, że jest to jak najbardziej możliwe. Samochód elektryczny, zasilany dużymi akumulatorami, w przyszłości może być bez problemu traktowany jako awaryjny magazyn energii.
Pytanie tylko, czy Volkswagenowi faktycznie uda się zrealizować plany rozwoju elektromobilności na zapowiadaną skalę. Według mnie na razie, nie tylko w przypadku tej marki, nietrudno odnieść wrażenie, że rewolucja - o ile w ogóle mamy z nią do czynienia - postępuje wolniej, niż przewidywano jeszcze jakiś czas temu.