BMW prezentuje Concept i4. Jest elektrykiem, ale i tak dostało ogromne "nerki"
BMW coraz bardziej rozpycha się w grupie aut elektrycznych. Już w przyszłym roku w sprzedaży ma pojawić się reprezentujący klasę średnią model i4. Z mocą 530 KM i zasięgiem 600 km ma szansę zagrozić Tesli Model 3. A duże nerki? Chyba trzeba je polubić.
Czy głośno komentowany grill na dobre zagości we wszystkich nowych modelach BMW? Trudno powiedzieć, jednak możemy być niemal pewni, że nowa Seria 4 również go otrzyma. Wskazuje na to premiera konceptu zapowiadającego elektryczne i4, które będzie bazować na Serii 4 Gran Coupe.
Choć na pierwszy rzut oka słynne już nerki wyglądają kontrowersyjnie, po dłuższym przyjrzeniu im się muszę przyznać, że mają coś w sobie. A na pewno dodają i4 swoistego charakteru. Dzięki elektrycznemu napędowi grill jest zabudowany, a BMW mogło pod nim zainstalować szereg czujników i radarów, które pozwolą na 3 stopień autonomicznej jazdy (samochód może przejąć dowodzenie, ale kierowca musi być gotów w każdej chwili do opanowania sytuacji).
Pazura dodają też wąskie listwy, który pełnią funkcję reflektorów i tylnych świateł. Z kolei w dolnej części tylnego pasa BMW zastosowało dyfuzor, który nie tylko dba o odpowiednią aerodynamikę, ale także ma przypominać kształtem wyprowadzenie końcówek rur wydechowych. Bawarski producent zdecydował się także na powrót tzw. kasetowych klamek, które na dobre zniknęły z krajobrazu monachijskich drzwi na przełomie wieków.
Kilka zmian można dostrzec także na konsoli centralnej. Podobnie jak w Mercedesie, BMW zdecydowało się na jeden duży, zakrzywiony ekran, podzielony na dwa mniejsze wyświetlacze – jeden z nich pełni rolę zegarów, drugi – systemu multimedialnego. Mniej zauważalne są nawiewy, a dotychczasowy dźwignia zmiany biegów została zastąpiona płaskim przełącznikiem. Pragnienie odgłosu podczas przyspieszania ma zostać zaspokojone w trybie Sport przez dźwięk, który skomponował sam Hans Zimmer.
Inżynierowie zdecydowali się zastosować w i4 układ napędowy, który zagości też w iX3. Kierowca pod prawym pedałem będzie miał do dyspozycji w najmocniejszej wersji aż 530 KM, co zapewni osiągnięcie pierwszej setki w 4 sekundy, a prędkość 200 km/h również nie będzie problemem. Akumulator o pojemności nawet 80 kWh zapewni zasięg nawet 600 km według cyklu WLTP.
Dzięki nowej konstrukcji akumulatorów umieszczonych pod podłogą ani bagażnik, ani przestrzeń pasażerska nie będą cierpiały na niedobór miejsca. Choć pod przednią maską BMW nie przewidziało dodatkowego schowka, tak jak ma to miejsce w wielu elektrykach, producent zapewnia, że litraż kufra będzie satysfakcjonujący.
Choć to wciąż tylko koncept, BMW podkreśla, że przedstawiony model jest już bardzo bliski ostatecznej wersji, która pojawi się w sprzedaży już w 2021 roku. Produkcja BMW i4 ma odbywać się w Monachium.