Nissan Micra będzie elektrykiem. Spodziewajcie się odważnej stylistyki
Nissan potwierdza - zamierza pozostać w segmencie B, lecz niekoniecznie spalinowym. Zapowiada elektryka inspirowanego Micrą generacji K12 z charakterystycznymi, wyłupiastymi reflektorami.
Nissan jak większość współczesnych marek stawia na elektryfikację. Na razie w gamie ma trzy modele na prąd - kompaktowego Leafa, pokazanego niedawno crossovera Ariyę i elektryczny wariant Townstara, który zastąpi wysłużonego e-NV200. Następny w kolejne jest przedstawiciel segmentu B - duchowy następca Micry K12.
To jedna z 35 premier zaplanowanych przez koncern Nissan-Renault-Mitsubishi na najbliższe lata. Zostanie oparta na platformie CMF-B EV - tej samej, która posłuży do budowy elektrycznej reinkarnacji Renault 5. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach technicznych. Te poznamy dopiero w drugiej połowie 2022 roku. Wiadomo jednak czego mniej więcej się spodziewać.
Przede wszystkim odważnej, wyrazistej stylistyki nawiązującej do najbardziej rozpoznawalnej odsłony Micry, czyli K12 z lat 2003-2010. Widać, że po latach stawiania na zachowawczy design Nissan znów stara się powrócić do bardziej odważnych projektów. Zapowiedzią nowego jest zresztą wspomniana już Ariya.
Pytanie, co stanie się z obecną, spalinową Micrą. Biorąc pod uwagę obecne trendy, auto najprawdopodobniej ustąpi miejsca zapowiadanemu, elektrycznemu wcieleniu. Czas pokaże, czy Nissan postanowi zostać przy starej nazwie, czy może też rozpocznie całkiem nowy rozdział.