Nie będzie miliona elektryków do 2025 roku. Ministerstwo zmienia plany, a producenci mierzą się z problemami

Nie będzie miliona elektryków do 2025 roku. Ministerstwo zmienia plany, a producenci mierzą się z problemami09.03.2020 10:21
W Polsce mamy już ponad 1000 punktów ładowania samochodów elektrycznych
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński

Osławiony milion samochodów elektrycznych na polskich drogach w 2025 roku pozostaje wyłącznie fantazją, co potwierdza stanowisko Ministerstwa Aktywów Państwowych. Resort obniżył swoje szacunki i teraz mówi o 600 tys. aut do 2030 roku. Niepokojące głosy słyszymy też od producentów, którzy trafiają na problemy z dostępnością akumulatorów.

Ambitne wypowiedzi premiera Morawieckiego można było uznać za zagalopowanie się w temacie elektromobilności, ale jak się okazuje, kilka dokumentów potwierdzało taką prognozę. O milionie "elektryków" mówiły "Krajowe ramy polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych", "Krajowy plan na rzecz energii i klimatu" czy "Polityka energetyczna Polski do 2040 roku".

Dziś już wiadomo, że jest to mrzonka, a nieco bliższy rzeczywistości może być dokument pt. "Strategia Zrównoważonego Transportu do 2030 roku”. Ten z kolei stwierdza, że na drogach pozostanie 26-27 mln egzemplarzy aut, ale nastąpią zmiany w ich strukturze. Floty samochodów elektrycznych i hybrydowych może sięgnąć w 2030 roku liczby 600 tys. sztuk. Resort wskazuje, że te wyniki są osiągalne bez podejmowania dodatkowych działań (czytaj: uruchamiania dopłat).

Warto zauważyć, że ministerstwo do tego grona zalicza nie tylko "czyste" elektryki, ale i hybrydy typu plug-in, czyli spalinowe wspierane silnikiem elektrycznym i akumulatorem z możliwością naładowania ich z gniazdka. Na razie w Polsce zarejestrowanych jest 9 099 pojazdów z napędem elektrycznym, w tym blisko 5,5 tys. to auta wyłącznie na prąd.

Ministerstwo Aktywów Państwowych zauważa, że kierowcy samochodów elektrycznych mogą również poruszać się po buspasach czy parkować za darmo. O wiele bardziej intratnym przywilejem jest możliwość odliczenia podatku akcyzowego przy zakupie nowego elektryka. Szkoda tylko, że będzie on obowiązywał tylko do końca 2020 roku.

Warto zauważyć, że nawet bez uruchamiania dopłat rządowych (które jeszcze przed wejściem w życie zostały znacząco obcięte) "elektryki" cieszą się sporym zainteresowaniem. Tak dużym, że polski importer Skody wyprzedał cały przydział elektrycznej Citigo iV (kilkaset sztuk, ceny od 73 300 zł) zanim jeszcze auto znalazło się fizycznie w salonach.

Elektryczna skoda była najtańszym elektrykiem na rynku, Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Elektryczna skoda była najtańszym elektrykiem na rynku
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński

"Elektryczna Skoda CITIGOe iV spotkała się z uznaniem na polskim rynku, co zaowocowało dużą liczbą zebranych zamówień. Jednocześnie producent ograniczył dostępność akumulatorów wysokowoltowych dla tego modelu. Z tych dwóch względów podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu przyjmowania zamówień na ten samochód" – informował Tomasz Pyzałka z działu marketingu Skoda Polska.

Analizy polskiej elektromobilności nie biorą pod uwagę (bardzo) wąskiego gardła, jakim jest produkcja akumulatorów. A w tym wypadku nawet najwięksi motoryzacyjni gracze okazują się mieć spory problem.

Audi było zmuszone do wstrzymania produkcji modelu e-tron w Brukseli. Ogniwa do tego modelu miały dotrzeć ze zlokalizowanej pod Wrocławiem fabryki LG Chem. Z podobnym problemem musiał zmierzyć się Jaguar, który również oczekiwał na akumulatory polskiej produkcji, stąd też przerwy w pracach fabryki i linii montażowych modelu I-Pace.

Z ciągłością dostaw boryka się również Mercedes, którego EQC miał rozruszać elektromobilność w wydaniu premium. Na razie trudno mówić o rewolucji. Akumulatory z polskiego zakładu LG Chem będą trafiać również do nowego elektryka Forda, Mustanga Mach E, choć jego produkcja jeszcze znajduje się w powijakach.

Do produkcji akumulatorów litowo-jonowych potrzebne są pierwiastki, które można znaleźć w ograniczonej ilości. Dlatego też pojawiły się pomysły, by metale wydobywać z dna mórz. Zanim do tego dojdzie, minie jednak sporo czasu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.