Nowa, tańsza Tesla i ciągniki. Elon Musk o planach na berlińską fabrykę
Podczas odwiedzin w fabryce Tesli pod Berlinem Elon Musk postanowił wygłosić przemówienie dla pracowników zakładu. Okazało się, że zdradził w nim klika interesujących planów dotyczących placówki w Grünheide.
18.03.2024 11:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
5 marca 2024 r. fabryka Tesli w Grünheide stała się celem ataku, w wyniku którego na kilka dni jej prace całkowicie stanęły. Podpalenia słupa wysokiego napięcia i zniszczenie okablowania sieci zapasowej odcięły zakład od energii elektrycznej, a fałszywe zgłoszenie dotyczące materiałów wybuchowych w pobliżu budynków zmusiło kierownictwo do ewakuacji wszystkich pracowników.
Po ośmiu dniach, a więc 13 marca, fabryka ponownie wróciła do funkcjonowania i z tej okazji wizytę postanowił złożyć Elon Musk. Spotkał się on z pracownikami, by podziękować im za ich pracę nie tylko przy rozwiązywaniu niedawnych problemów, ale również i na co dzień.
Podczas przemowy właściciel i dyrektor generalny Tesli zdradził również plany na nadchodzącą przyszłość dla fabryki i prezentują się one naprawdę ciekawie. Mimo że spotkanie było zamknięte, niemieckiemu dziennikowi "Handelsblatt" udało się dotrzeć do pracowników, którzy potwierdzili doniesienia nagraniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa nowe modele Tesli pod Berlinem. To dlatego Musk naciska na rozbudowę
Pierwszym interesującym punktem bez wątpienia jest plan na produkcję pod Berlinem elektrycznych ciągników Semi. "Myślę, że produkcja ciężarówki Semi w Giga Berlin ma sens" - miał powiedzieć Musk na spotkaniu z pracownikami niemieckiej fabryki. Dodał również, że celem byłoby uzyskanie mniej więcej tej samej ceny, w jakiej sprzedawane są ciągniki z jednostkami diesla.
Z ust miliardera padły również słowa o nowym samochodzie marki z USA, który miałby być pod kątem ceny pułapem startowym. Budżetowa Tesla najpierw byłaby produkowana w fabryce w Teksasie, a celem, jeśli chodzi o datę premiery, jest 2025 rok. Musk zapewnił jednak, że tani model "zdecydowanie pojawi się w Berlinie w dłuższej perspektywie".
Według medialnych przecieków wspomniany samochód miałby nosić nazwę Model 2, a jego cena miałaby rozpoczynać się poniżej progu 25 tys. dolarów (ok. 95 tys. złotych). Takie auto pozwoliłoby Tesli rzucić rękawicę chińskim producentom, chociaż i tak na popyt obecnie ta marka nie musi narzekać.
Patrząc na obietnice i obecną sytuację szybko można więc dojść do wniosku, że celem Tesli jest odciążenie fabryki w Austin w Teksasie właśnie z pomocą zakładu w Grünheide. W obu placówkach ma być bowiem produkowany samochód budżetowy, a także Tesla Semi, a już teraz dzielą one się przecież produkcją Modelu Y.
To właśnie dlatego Elonowi Muskowi tak bardzo zależy na powiększeniu podberlińskiej fabryki, co wywołuje ogrom kontrowersji i protestów. Te zaś przybierają coraz ostrzejszą formę, co widać idealnie po wydarzeniach z początku marca.