Czym się różni hybryda klasyczna od plug-in? Co to jest miękka hybryda?
Kiedyś samochody hybrydowe były jedynie techniczną nowością. Dzisiaj jednak trudno jest znaleźć na rynku auto, które w jakiś sposób nie korzysta z technologii "elektryfikacji". Warto jednak zauważyć, że nie każda hybryda jest taka sama – jej konstrukcja ma wpływ nie tylko na oszczędność paliwa, ale także na komfort użytkowania.
03.07.2023 | aktual.: 03.07.2023 16:56
Prawdziwą rewolucję w świecie hybryd zainicjowała Toyota Prius, która w 1997 roku pojawiła się na drogach. Początkowo, podejście do tego samochodu było pełne rezerwy, głównie ze względu na wykorzystanie silnika elektrycznego obok tradycyjnej jednostki spalinowej – coś, co do tej pory nie było dostępne dla przeciętnego konsumenta. Jednak ryzyko podjęte przez Japończyków okazało się strzałem w dziesiątkę – w 2020 roku sprzedali oni swój 15-milionowy pojazd z napędem hybrydowym, a na terenie Europy marka nie miała żadnych problemów ze spełnieniem norm emisji spalin.
Klasyczna hybryda
Działanie "klasycznego" samochodu hybrydowego nie jest już tajemnicą ani dla kierowców, ani dla mechaników. Zasada jest prosta: energia jest magazynowana w akumulatorach podczas dojeżdżania do świateł czy hamowania. Akumulatory te nie są specjalnie duże – na przykład Hyundai Tucson ma ogniwo o pojemności około 1,5 kWh – ale pozwalają na przejechanie kilkuset metrów (lub nawet więcej, jeśli jesteśmy ostrożni z pedałem gazu) w całkowitej ciszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy akumulator się wyczerpie, do akcji wkracza silnik spalinowy, który w zależności od potrzeb może, ale nie musi, uzupełnić energię w ogniwie. Najważniejsze jest to, że cały system jest praktycznie bezobsługowy dla kierowcy, a układy hybrydowe okazują się niezwykle niezawodne. Świadczy o tym fakt, że coraz częściej wybierają je taksówkarze. Już w 2019 roku kierowcy jednej z największych sieci najczęściej wybierali dwa modele o napędzie hybrydowym, a za granicą taki trend ma już długą tradycję.
Hybryda plug-in
Wraz z rozwojem technologii hybrydowej i akumulatorów, producenci zaczęli zastanawiać się, czy mogą sprawić, aby samochód poruszał się na prądzie dłużej. Odpowiedzią na to pytanie były hybrydy typu plug-in, które są ładowane z gniazda zewnętrznego, na przykład ze zwykłego gniazdka czy ładowarki. W takim przypadku, samo odzyskiwanie energii z hamowania okazało się niewystarczające do naładowania akumulatorów. Hybrydy typu plug-in mają zauważalnie większe ogniwa, które mają około 10-15 kWh pojemności i realnie wpływają na pojemność bagażnika i wagę samochodu. Zapewniają jednak około 40 km "czystego" zasięgu, co sprawia, że są idealne na krótkie dystanse. Można je naładować w garażu (zazwyczaj trwa to kilka godzin) lub skorzystać z tzw. wallboxa, czyli trójfazowej ładowarki oferowanej przez producenta, która wymaga jednak oddzielnego montażu. Warto jednak sprawdzić, czy taki gadżet nie obciąży zbytnio domowej instalacji elektrycznej.
"Miękka" hybryda
Kolejnym typem hybrydy są tzw. "miękkie" hybrydy. W celu uniknięcia kar za zbyt dużą emisję dwutlenku węgla, producenci postanowili skupić się na każdym, nawet najmniejszym aspekcie. W pojazdach, w których nie udało się zastosować klasycznego układu hybrydowego, zdecydowano się na kompromis. "Miękka" hybryda oznacza, że rozrusznik i alternator zostały zastąpione małym motorem elektrycznym, który może wspomóc jednostkę spalinową podczas ruszania spod świateł czy na przykład podczas wyprzedzania. Takie rozwiązanie, na przykład w silnikach Volvo, potrafi zapewnić nawet 14 KM dodatkowej mocy, choć w przypadku pojazdów ważących nawet 2 tony, jest to niemal niewyczuwalne dla kierowcy w codziennym użytkowaniu.
Hybryda równoległa
W obliczu nadchodzących, coraz bardziej restrykcyjnych norm dotyczących czystości spalin, producenci skupiają się na innym, równie ciekawym rozwiązaniu. Tzw. hybryda równoległa to układ napędowy, w którym silnik spalinowy nie napędza bezpośrednio kół, a jest odpowiedzialny jedynie za dostarczanie energii do akumulatorów. Jest to korzystne, ponieważ silnik pracuje w określonym zakresie obrotów, co pozwala lepiej wykorzystać jego sprawność. Nissan informuje, że układ e-power montowany w modelu Qashqai osiąga nawet 50 proc. wydajności, co jest wynikiem godnym uznania.