Dopłaty do aut elektrycznych w końcu ruszą. Fundusz podał datę startu i zasady
Po nieudanej próbie z końca 2019 w końcu roku się udało. Dopłaty do aut elektrycznych dla osób fizycznych stają się rzeczywistością, ale chętni muszą się spieszyć. Nabór potrwa tylko nieco ponad miesiąc, o ile pieniądze nie zostaną rozdane wcześniej.
16.06.2020 | aktual.: 13.03.2023 13:10
37,5 mln zł – tyle Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest gotowy przeznaczyć na dopłaty do nowych samochodów elektrycznych. Nabór ruszy 26 czerwca 2020 roku, a wnioski będą przyjmowane do 31 lipca 2020, jeśli środki nie zostaną wyczerpane wcześniej. Gdyby miało dojść do takiej sytuacji, na stronie funduszu pojawi się odpowiednia adnotacja.
Choć zmienił się organ zarządzający dopłatami, to zasady są takie same. Oznacza to, że będzie mogła je dostać osoba fizyczna, która kupi samochód dla siebie – konieczne będzie złożenie oświadczenie, że wóz nie będzie wykorzystywany do działalności gospodarczej. Trzeba też będzie poświadczyć, że przez 2 lata auto nie zmieni właściciela, będzie miało OC i AC oraz że roczny przebieg pojazdu wyniesie przynajmniej 10 tys. km. Łącznie trzeba będzie załączyć 11 oświadczeń, a pełna lista jest dostępna na stronie programu "zielony samochód".
Dopłaty do aut elektrycznych - jakie auta się łapią, ile wynoszą?
Bez zmian pozostał limit górnej ceny samochodu. Ciągle jest to 125 tys. zł. Wymóg ten spełniają VW e-up!, Smart Fortwo i Forfour, Peugeot e-208, Opel Corsa-e oraz Renault Zoe i Nissan Leaf w promocyjnych ofertach. Wcześniej była mowa także o Škodzie Citigo-e IV, ale już w lutym zainteresowanie klientów przerosło możliwości produkcyjne Czechów, więc model zniknął z cenników.
Początkowo obiecywano, że dopłata wyniesie 30 proc. wartości auta, czyli nawet 37 500 zł. To jest jedna rzecz, która uległa zmianie. Zgodnie z informacjami z początku 2020 roku, wysokość bonifikaty została obniżona do 15 proc. wartości samochodu, a więc maksymalnie będzie można otrzymać 18 750 zł. Łatwo policzyć, że zaplanowany budżet wystarczy na 2 tys. pojazdów.
Ciekawostką jest, że łatwo będzie można rozpoznać auta, których właściciele skorzystali z pomocy finansowej. Samochody będą oznaczone specjalnymi naklejkami.