Genesis X Coupe ma podświetlane błotniki i elektryczny napęd. To zapowiedź przyszłości

Choć Genesis jest bardzo młodą marką, w ciągu zaledwie 6 lat wypracował sobie charakterystyczny, niepodrabialny styl łączący wszystkie modele. Koncept X Coupe z dużą, siatkowaną atrapą chłodnicy i wąskimi, paskowymi reflektorami stanowi idealne nawiązanie do ostatnich dzieł z Korei. Trzeba jednak przyznać, że świetlne kreski zachodzące aż za nadkole nie każdemu przypadną do gustu. Z drugiej strony - to wciąż tylko koncept, a auta studyjne muszą się czymś wyróżniać.

Całość prezentuje się jednak naprawdę ciekawie. Na szczególną uwagę zasługuje dynamiczna linia boczna i nisko opadający tył, przypominający nieco coupe w starym stylu. Gdyby ewentualna wersja produkcyjna zyskała podobną formę, z pewnością przykuwałaby wzrok na ulicach.

Wnętrze niemal w całości wykończone brązową skórą jest nie mniej spektakularne. Minimalistyczne i eleganckie zarazem z kokpitem skierowanym w stronę kierowcy, wiszącym tunelem środkowym i fantazyjnie wystylizowanymi wyświetlaczami odpowiedzialnymi za obsługę instrumentów pokładowych.

Zachwycają - przynajmniej wizualnie - materiały wykończeniowe, tym bardziej że - jak twierdzą przedstawiciele marki - pochodzą w 100 procentach z recyklingu części wykorzystywanych w innych pojazdach.

O ekologicznym charakterze stanowi również elektryczny napęd, o którym wiemy tylko tyle, że jest. Genesis poskąpił jakichkolwiek szczegółów technicznych. Być może dlatego, że póki co nie ma produkcyjnych planów dla tego modelu. Na chwilę obecną to raczej pokaz możliwości i kierunku, w którym będzie podążać marka w kolejnych latach.