Test: BMW iX3, Tesla Model 3 i VW ID.3 w zimie, czyli ile naprawdę przejadą, gdy spada temperatura
BMW iX3, Tesla Model 3 i Volkswagen ID.3 nie mają ze sobą wiele wspólnego, choć każdy z nich jest elektrykiem i każdy ma 3 w nazwie. Nietypowe porównanie pozwoliło jednak przetestować, jak w zimie zachowują się auta na prąd. Często o to pytacie, więc oto odpowiedź.
BMW iX3, Tesla Model 3, Volkswagen ID.3 - test w zimie
Jak elektryk sprawdza się w zimie? To pytanie, które pojawia się za każdym razem, gdy mowa o autach na prąd, więc czas na nie odpowiedzieć. Zorganizowane we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych porównanie miało jeden cel – zweryfikować realne zużycie energii w trzech autach elektrycznych. Do przejechania mieliśmy 154 km, a temperatura na dworze wynosiła niewiele poniżej 0 st. Celsjusza.
Plan zakładał naładowanie każdego z trzech aut do 90 proc. na szybkiej ładowarce w Warszawie. Stąd ruszyliśmy na "siódemkę", którą jechaliśmy na MOP Pawliki, kilkadziesiąt kilometrów za Mławę. Taka trasa pozwalała odwzorować mieszane warunki – wiodła zarówno przez teren zabudowany, niezabudowany, a także drogę ekspresową. Na miejscu ponownie naładowaliśmy samochody.
Do porównania wybraliśmy trzy auta z "trójką" w nazwie. Pierwszym z nich było nowe BMW iX3. Niemiecki SUV dopiero wchodzi na rynek i jest zdecydowanie najdroższym (oraz największym) z zebranych samochodów. Kosztuje przynajmniej 268 900 zł. Drugi to świetnie znana Tesla Model 3, tutaj w wersji sprzed liftingu oraz odmianie Long Range za 244 990 zł. Ja z kolei postawiłem na Volkswagena ID.3 w wersji 1st, czyli – zgodnie z obowiązującym cennikiem – Pro Performance, którego ceny startują od 157 490 zł.
Test przeprowadziliśmy w nocy, choć mimo to na trasie nie było pusto. Czasem oznaczało to jazdę za ciężarówką, czasem konieczność wyprzedzenia wolniejszych pojazdów. Nie jechaliśmy na wynik, nie ograniczaliśmy prędkości, nie rezygnowaliśmy z ogrzewania czy radia. Oto jakie rezultaty udało się uzyskać w każdym aucie.
Pomiar w zimie | Dane producenta | |
---|---|---|
BMW iX3 | 22,8 kWh/100 km | 18,6 kWh/100 km |
Tesla Model 3 Long Range | 18,4 kWh/100 km | 14,8 kWh/100 km |
Volkswagen ID.3 1st (Pro Performance) | 19,8 kWh/100 km | 15,7 kWh/100 km |
Zaskoczeniem nie jest, że BMW osiągnęło najwyższe zużycie. To największe auto, a fizyki nie oszukasz. Warto jednak zauważyć, że iX3 jest wyposażone w pompę ciepła, której nie miały dwa pozostałe samochody. Model 3 dostał ją po liftingu, a Volkswagen oferuje tę pozycję jako opcję w ID.3 – kosztuje 5540 zł. Wrażenie robi jednak wynik tesli, szczególnie gdy pamiętamy, że to najlepiej przyspieszające auto w zestawieniu.
Zasięg i koszty
Każdy z tych samochodów ma pokaźny zasięg w danych katalogowych. Volkswagen mówi o 425 km w przypadku ID.3 Pro Performance, BMW podaje 460 km dla iX3, a Tesla dla Modelu 3 Long Range deklaruje imponujące wręcz 560 km (580 km dla modelu po liftingu). Oczywiście są to wartości mierzone podczas homologacji WLTP (symulującej codzienne użytkowanie).
Zebrane dane z testu pozwalają obliczyć, jak daleko realnie można zajechać każdym z tych aut w zimie oraz ile to będzie kosztować. Obie stacje, z których korzystaliśmy, były dostępne bezpłatnie, jednak na potrzeby tego ćwiczenia załóżmy stawkę zgodną z cennikiem PKN Orlen – 2,39 zł za 1 kWh na stacji o mocy 100 kW. Każde z tych aut jest bowiem w stanie wykorzystać jej możliwości.
Koszt zakładając ładowanie o mocy 100 kW na PKN Orlen | Przewidywany zasięg | |
---|---|---|
BMW iX3 | 54,49 zł/100 km | 324 km |
Tesla Model 3 Long Range (2020)* | 43,98 zł/100 km | 380 km |
Volkswagen ID.3 1st (Pro Performance) | 47,32 zł/100 km | 293 km |
Trzeba tu jednak zaznaczyć, że powyższe koszty nie są stałe. Auto przed podróżą można naładować w domu, a na trasie można skorzystać z tańszego operatora (np. GreenWay, Tauron czy Lotos). W przypadku Tesli Model 3 można oszczędzić, ładując auto na superchargerze. Z kolei klienci BMW mogą korzystać z usługi BMW Charge Active, w ramach której można obniżyć koszty ładowania na wybranych stacjach.
Elektryki nie lubią zimy, ale to nie powinno odstraszać
Nasz eksperyment pokazał, że tak, auta elektryczne zimą są mniej wydajne, niż obiecują producenci. Trzeba mieć to na uwadze, szczególnie gdy ma być to pierwszy samochód w rodzinie. Planując zimową podróż, dobrze będzie więc założyć częstsze postoje na ładowanie niż zazwyczaj. Warto przy tym skorzystać z usługi A Betterroute Planner, która pozwala przygotować taką trasę z uwzględnieniem warunków pogodowych.
Z drugiej strony – osiągnięte rezultaty, po zderzeniu ich z oczekiwaniami klientów, wcale nie prezentują się źle. Badanie InsightOut Lab przeprowadzone na zlecenie Volkswagena pokazało, że 65 proc. Polaków byłoby zadowolonych z elektryka, który ma do 300 km zasięgu. Jak widać, nawet najtańszy w zestawieniu ID.3 zimą (prawie) spełnia ten warunek.