Mamy lepsze ładowarki niż Niemcy. Nasz problem leży gdzieś indziej
Polska ma wydajniejszą sieć ładowania samochodów elektrycznych niż Niemcy. U nas szansa trafienia na punkt o wysokiej mocy jest dwukrotnie wyższy niż za Odrą. Tyle tylko, że znacznie trudniej u nas o ładowarkę w ogóle.
03.11.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:17
Statystyka potrafi czasem płatać interesujące figle. Tak jest z zestawieniem ACEA, czyli Stowarzyszenia Producentów Samochodów Europy, które postanowiło przyjrzeć się temu, jak nowoczesna jest infrastruktura ładowania w poszczególnych państwach Starego Kontynentu. Ogólnie na 225 tys. punktów ładowania aut dostępnych w Europie tylko 25 tys. to szybkie ładowarki, a więc takie o mocy większej niż 22 kW.
To niezwykle ważne, bo nowoczesność infrastruktury może zachęcić kierowców do przesiadania się do aut elektrycznych. O ile korzystający z szybkich ładowarek mogą uzupełnić zapas energii w mniej niż godzinę, to osoba, która podepnie swój pojazd do ładowarki o niskiej nocy, będzie musiała czekać kilka godzin lub nawet całą noc. W raporcie ACEA Polska wypada nader pozytywnie. Aż 38,6 proc. naszych ładowarek to szybkie punkty. W Niemczech to tylko 16,4 proc.
Oto szczegóły. Obok nazwy kraju podajemy odsetek ładowarek o mocy ponad 22 kW i ich liczbę:
- Austria: 16,7 proc.; 1347 szt.
- Belgia: 5,6 proc.; 475 szt.
- Bułgaria: 39,2 proc.; 76 szt.
- Chorwacja: 27,9 proc.; 187 szt.
- Cypr: 34,3 proc.; 24 szt.
- Czechy: 50,8 proc.; 610 szt.
- Dania: 17,1 proc.; 555 szt.
- Estonia: 44,1 proc.; 176 szt.
- Finlandia: 13,0 proc.; 484 szt.
- Francja: 8,2 proc.; 3751 szt.
- Grecja: 8,0 proc.; 22 szt.
- Hiszpania: 28,7 proc.; 2128 szt.
- Holandia: 3,6 proc.; 2429 szt.
- Irlandia: 25,7 proc.; 254 szt.
- Litwa: 57,7 proc.; 100 szt.
- Łotwa: 80,8 proc.; 235 szt.
- Niemcy: 16,4 proc.; 7325 szt.
- Polska: 38,6 proc.; 652 szt.
- Portugalia: 20,0 proc.; 494 szt.
- Rumunia: 35,7 proc.; 176 szt.
- Słowacja: 29,0 proc.; 268 szt.
- Słowenia: 21,1 proc.; 129 szt.
- Szwecja: 15,1 proc.; 1566 szt.
- Węgry: 21,9 proc.; 283 szt.
- Włochy: 9,4 proc.; 1231 szt.
- Unia Europejska łącznie: 11,1 proc.; 24 987 szt.
W zestawieniu ACEA pod względem udziału szybkich ładowarek wypadamy bardzo dobrze. Wynika to jednak z faktu, że w Polsce mamy bardzo mało miejsc, w których można załadować auto. Nasze 38,6 proc. szybkich ładowarek przekłada się na 652 stanowiska. W mniejszej Austrii 16,7 proc. oznacza 1347 punktów szybkiego ładowania, a w Holandii jedynie 3,6 proc. przekłada się na blisko 2,5 tys. szybkich ładowarek.
Według ACEA dbałość Unii Europejskiej o środowisko nie może ograniczać się do narzucania producentom wyśrubowanych norm emisji CO2. Wspólnota musi również zainwestować w infrastrukturę ładowania pojazdów, bo osiągnięcie unijnych celów emisji nie jest możliwe bez popularyzacji aut z wtyczką, a do tego potrzebne są ładowarki.