Mercedes-AMG EQE 53 SUV© Mercedes | materiały prasowe

Na prawym fotelu Mercedesa-AMG EQE 53 SUV. 1000 Nm to dopiero początek

Mateusz Lubczański
13 lutego 2023

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już sama nazwa – Mercedes-AMG EQE 53 4Matic SUV – wskazuje, że Niemcy pogubili się w tworzeniu zelektryfikowanej oferty. Nie zawiedli jednak w tworzeniu pierwszego sportowego, elektrycznego SUV-a, który zaskakuje wszechstronnością.

Na terenie byłej jednostki wojskowej mijam trzy Mercedesy-AMG One. – To był ciekawy projekt – opowiada jeden z kierowców testowych, widząc moje zainteresowanie. Zatrzymujemy się przed 15-proc. wzniesieniem z mokrym asfaltem. W takich warunkach sprint elektrycznego auta do setki zajmuje 4,5 s, co potwierdza ekran przed moimi oczami. – Wykręcamy regularnie 3,5 s na płaskim – stwierdza mój kierowca.

To chyba najlepiej podsumowuje, co przygotowała ekipa AMG. W nadwoziu typowego SUV-a ukryto podzespoły generujące nawet 687 KM i 1000 Nm, co pozwala dosłownie katapultować konstrukcję ważącą 2700 kg.

Mercedes-AMG EQE 53 SUV
Mercedes-AMG EQE 53 SUV© Mercedes | materiały prasowe

EQE 53 SUV to więcej niż same liczby. Konstrukcja podwozia wykorzystuje elementy z topowego GT 4-doora. Mamy tu nie tylko pneumatykę (zmieniającą ustawienia 160 razy na sekundę i ewentualnie obniżającą nadwozie), ale i aktywne stabilizatory, które sprawiają, że auto w ogóle nie przechyla się w zakrętach. Nisko umieszczony środek ciężkości jest tylko wisienką na szczycie tortu.

Jakby tego było mało, opcjonalnie dostępny jest tu ceramiczny układ hamulcowy. Jeden z kierowców testowych przyznaje, że jest to już przerost formy nad treścią. Największym problemem – nie tylko przy ceramice – było opracowanie płynnego przejścia pomiędzy hamowaniem silnikiem elektrycznym a przy użyciu klasycznych, mechanicznych zacisków. W niektórych elektrykach dalej jest z tym problem.

Mercedes-AMG EQE 53 SUV
Mercedes-AMG EQE 53 SUV© Mercedes | materiały prasowe

Czy wobec tego jest w ogóle sens przygotowania wersji z legendarnym już oznaczeniem 63? Osoby związane z projektem stwierdzają, że EQE – przynajmniej na razie – nie mógłby dostarczyć zadowalających doznań na torze, nawet jeśli w wydaniu 53 silniki są chłodzone dla jak najmniejszego zużycia energii.

Z drugiej jednak strony EQE nie jest samochodem, który chciałby cię zabić, jak chociażby wcześniejsze konstrukcje z Affalerbach. Tryb komfortowy naprawdę jest komfortowy, a nieliczne nierówności mogą przebić się do kabiny tylko poprzez niski profil opony. Podróżowanie w ciszy jest niezwykle relaksujące. Trzeba się jednak liczyć z tym, że niemal absurdalne możliwości przyspieszenia wiążą się z większym zużyciem energii.

Mercedes-AMG EQE 53 SUV
Mercedes-AMG EQE 53 SUV© Mercedes | materiały prasowe

Do dyspozycji mamy nieco ponad 90 kWh pojemności użytecznej ogniwa, które może być naładowane z mocą 170 kW. Producent mówi o zasięgu na poziomie 375-470 km, choć są to pomiary w cyklu WLTP, które nie są zbyt… dokładne.


Nowy EQE nie tylko pokazuje, że wkroczyliśmy w erę absurdalnych osiągów i możliwości w nadwoziu dalece oddalonym od sportowego. Dzięki zastosowaniu uniwersalnej platformy tworzenie nowych modeli okazuje się jeszcze szybsze i łatwiejsze. A czy mają sens? To już zweryfikuje rynek.

Mateusz LubczańskiMateusz Lubczański
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
  • Mercedes-AMG EQE 53 SUV
[1/24] Mercedes-AMG EQE 53 SUVŹródło zdjęć: © WP Autokult | materiały prasowe
Komentarze (2)