Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Nowe BMW iX3 to nie jest po prostu elektryczna wersja X3. Nie jest też jak jego następca – bardziej jak model o dwie generacje przed nim. To, bez przesady pisząc, zapowiedź całkowicie nowej ery w BMW. Na podstawie kontaktu z premierowym SUV-em pokazuję, czego można się po niej spodziewać.
Znaczenie nowego BMW iX3 wykracza poza same liczby. To pierwszy produkcyjny model powstały w ramach programu Neue Klasse – największej inwestycji w historii BMW, która ma wprowadzić ją w zupełnie nową markę. W latach 60. XX wieku auta Neue Klasse pozwoliły na podniesienie poprzeczki w segmencie - i na to samo liczą Niemcy nawiązując do pojęcia "nowej klasy".
Zaczynamy: nowe BMW iX3 to SUV o praktycznie identycznych wymiarach z wersją spalinową (4782 mm długości, 1895 mm szerokości i 1635 mm wysokości – czyli największa zmiana to szerokość, która została zmniejszona o 2 cm dla obniżenia oporów aerodynamicznych) i z ceną podobną do schodzącej generacji produkowanej od 2020 r. (tuż poniżej 300 tys. zł).
Pod względem liczb decydujących o rynkowym powodzeniu elektryka – czyli zasięg i czas ładowania – debiutujące właśnie w ofercie, a fizycznie dostępne w Polsce od wiosny 2026 r. iX3 wyznacza nowy standard na rynku. Jedyna, topowa wersja, w której wchodzi on na rynek wyposażona jest w akumulator o pojemności użytkowej 108,7 kWh, co przy średnim zużyciu energii na poziomie 15,1 – 17,9 kWh/100 km ma przynieść zasięg w obrębie 678 – 805 km. To bezprecedensowy wynik, który ma być osiągalny nie tylko w cyklu pomiaru WLTP, ale również w prawdziwych warunkach drogowych.
Równocześnie, dzięki wyposażeniu auta w możliwość ładowania z mocą do 400 kW, 10 minut postoju na ładowarce będzie wystarczyło na uzupełnienie energii na następne 372 km – potencjalnie, bo w Polsce takich ładowarek jeszcze nie ma i do wiosny przyszłego roku raczej nie będzie.
Szósta generacja elektrycznego napędu eDrive ma przynieść jednak również to, co niezmiennie ma być najważniejsze w BMW, czyli frajdę z jazdy. Zagwarantować ma to nowa jednostka sterująca wyposażona w cztery komputery, które będą nie tylko asystować kierowcę nie tylko w tych nudnych sytuacjach jak utrzymywanie pasa ruchu czy zapobieganie zderzeniom, ale też pozwalać mu robić to, do czego nas przyzwyczaiły klasyczne E30 i E39.
W przypadku jedynej dostępnej wersji napędowej iX3 50 xDrive ta obietnica wyrażona jest w mocy 469 KM, która będzie przenoszona na wszystkie cztery koła (przyspieszenie do 100 km/h w 4,9 s, prędkość maksymalna 210 km/h). Z czasem gama zostanie poszerzana w dół cennika, włącznie z bazową wersją z napędem na jedną oś (tak, zgadliście – tylną).
Prezentowane tu mniejsze i większe rewolucje tylko na przestrzeni najbliższych dwóch lat mają dotrzeć do aż 40 nowych i odświeżonych modeli w gamie. Czego się w nich spodziewać? Odpowiedź znajdziecie w powyższym filmie, w którym poznaję ten samochód i dzielę się z Wami pierwszymi wrażeniami po kontakcie z nim – zapraszam do oglądania!