Polacy stawiają na hybrydy. Tendencję widać na rynku pierwotnym i wtórnym
Jeszcze do niedawna najbardziej pożądanymi samochodami były te z silnikami wysokoprężnymi. Teraz wszystko się jednak zmieniło. Polacy docenili auta hybrydowe. Dotyczy to nie tylko aut kupowanych w salonach, ale i tych z drugiej ręki.
21.08.2019 | aktual.: 13.03.2023 13:59
Nowe w hybrydzie
Jak wyliczył Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, od stycznia do lipca Polacy zarejestrowali 327 397 nowych samochodów - o 2,5 proc. więcej niż w porównywalnym okresie 2018 r. W tym samym czasie segment aut z alternatywnym napędem urósł aż o 45,3 proc. Obecnie stanowią one już 8,4 proc. sprzedaży wszystkich samochodów. W grupie tej największą dynamiką mogą pochwalić się pojazdy elektryczne (+134 proc. względem roku 2018), ale najliczniejszą grupę stanowią hybrydy.
Według danych PZPM wśród aut zarejestrowanych w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy 2019 r. samochody elektryczne stanowiły 0,3 proc., pojazdy z instalacją LPG 1,8 proc., a hybrydy 6,2 proc. (w tym 0,1 proc. hybryd typu plug-in).
Boom również na rynku wtórnym
Jak podliczyli eksperci AAA Auto, od 2017 r. rynek używanych samochodów hybrydowych urósł o 50 proc. i tendencja ta prawdopodobnie będzie jeszcze przyspieszać. W pierwszej połowie 2019 r. na sprzedaż wystawiono 3035 hybryd. Dla porównania w całym 2018 r. było to 3110 aut hybrydowych.
Co ciekawe, wraz ze zwiększaniem się liczby samochodów hybrydowych na rynku urosła średnia cena takiego auta. W 2017 mediana wynosiła 81,9 tys. zł, a w 2018 r. 87,9 tys. zł, to w pierwszej połowie 2019 r. było to już 95,9 tys. zł. Spadła natomiast mediana przebiegu – z 18,4 tys. km w 2018 r. do 17 tys. km w 2019 r.
Najpopularniejsze modele wśród używanych aut hybrydowych:
Rozczarowanie dieslami, które łączy się nie tylko z aferą Volkswagena, ale też z coraz większymi kosztami ewentualnych napraw silników wysokoprężnych, sprawia, że Polacy szukają innego sposobu na to, by płacić mniej za paliwo. Samochody hybrydowe mogą być dla takich kierowców dobrym wyjściem. Ale nie dla wszystkich. Przewaga hybrydy względem konwencjonalnego auta ujawnia się głównie podczas jazdy w mieście. Podczas podróży na trasie bateria, która wyręcza jednostkę napędową przy niskich prędkościach, w wielu modelach staje się bezużyteczna i jest po prostu balastem.
Jak widać, samochody elektryczne wciąż są słabą alternatywą dla hybryd i diesli. Na rynku wtórnym praktycznie nie istnieją, a na pierwotnym stanowią cienki margines. Nic dziwnego, sieć ładowania pojazdów w Polsce dopiero raczkuje, a zasięgi, jakie oferują najtańsze z "elektryków", nie rozpieszczają.