Będą dodatkowe opłaty. Polskie miasto nie wytrzymało
Jeśli czegoś nie da się osiągnąć, przemawiając do rozsądku, trzeba spróbować działania za pomocą portfela. Z takiego założenia wyszły władze Poznania i od sezonu 2023 w tym mieście będą obowiązywać nowe zasady korzystania z elektrycznych hulajnóg. Kto nie będzie ich przestrzegał, zapłaci.
26.03.2023 | aktual.: 26.03.2023 14:44
Elektryczne hulajnogi są świetnym środkiem transportu w miastach. Dla ich mieszkańców mogą jednak stanowić poważny problem. Zgodnie z przepisami takie jednoślady powinny być pozostawiane równolegle do przebiegu jezdni, na bardziej oddalonym od niej skraju chodnika. Należy przy tym pozostawić przynajmniej 1,5 m szerokości chodnika.
Jednak teoria sobie, a praktyka sobie. W efekcie hulajnogi bywają parkowane gdzie popadnie i mogą stanowić poważną przeszkodę w poruszaniu się dla osób niewidomych, z niepełnosprawnościami czy starszych. Władze Poznania mają tego jednak dość.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, władze miasta wyznaczyły na jego terenie 170 punktów, w których następować ma zwrot wypożyczonych na minuty hulajnóg. Nazwano je punktami mikromobilności "Hop&go". W większości są to miejsca, w których funkcjonowały lub wciąż funkcjonują stacje Poznańskiego Roweru Miejskiego. Jak ustaliły władze miasta z operatorami wypożyczającymi hulajnogi, w śródmieściu, na obszarze objętym strefą płatnego parkowania, będzie można pozostawić hulajnogę tylko w takich wyznaczonych punktach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Operatorzy zadeklarowali, że tak zaprogramują swój system, że nie będzie można zakończyć wypożyczenia jednośladu jeśli nie zostanie on zwrócony w jednym z wyznaczonych miejsc. Będzie wówczas naliczana i pobierana z konta użytkownika dalsza opłata" - powiedział PAP Zastępca dyrektora ZDM ds. przestrzeni publicznej Piotr Libicki.
Trudno przecenić rolę, jaką w nowoczesnym mieście odgrywać może mikromobilność realizowana właśnie za pomocą elektrycznych hulajnóg czy wypożyczanych na minuty rowerów. Bez jasnych zasad użytkowania takich jednośladów zwykli mieszkańcy mogą jednak odczuć więcej problemów niż korzyści.