Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Test: Suzuki Swace 1.8 Hybrid po liftingu – pali tyle co nic i jeździ lepiej

Suzuki Swace to jeden z tych modeli, które łatwo przeoczyć. Wspólna konstrukcja z Toyotą Corollą przyniosła jednak istotne zmiany. Wraz z nową generacją napędu hybrydowego Swace stał się bardziej wartościowym produktem. To zmiany większe niż w bliźniaczej Corolli i już wyjaśniam, dlaczego.

To, co dla Corolli jest piątą generacją napędu hybrydowego, to dla Swace jest drugą. Zmiana jest o tyle istotna, że od początku oferowana jest tylko jedna wersja tego samochodu. Ta, która w Corolli była słabszą. I o ile klient Toyoty miał wybór (mocniejszy wariant z silnikiem 2.0), o tyle klient Suzuki musiał iść na ustępstwa, bo napęd 1.8 nigdy nie grzeszył mocą, a więc i dynamiką. Więc w Toyocie to była kwestia wyboru, a w Suzuki kwestia decyzji, czy w ogóle kupić takie auto.

Teraz już nie musi tak być. 140-konna hybryda jest wyraźnie lepsza od wcześniejszej o mocy 122 KM. Pod względem dynamiki to zupełnie inna klasa i subiektywnie niewiele ustępuje poprzedniej generacji Corolli 2.0 (184 KM). Zwiększona moc silnika elektrycznego pozytywnie wpływa nie tylko na przyspieszenie, ale i komfort jazdy. Dzięki temu zmieniono ustawienia przekładni, która teraz częściej korzysta z niższych obrotów. Przekłada się to na mniejszy hałas w kabinie, nawet w czasie intensywnego przyspieszania.

Suzuki Swace
Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Jednak największą wartością nowej hybrydy jest wyższa wydajność. Teraz w mieście można znakomitą większość dystansu pokonać na samym napędzie elektrycznym. Osiągniecie wyniku rzędu 80 proc. (na prądzie) nie wymaga nawet wysiłku. To też przekłada się na absurdalne wprost spalanie rzędu 3,3-3,5 l/100 km, choć w wyjątkowo zatłoczonym mieście w godzinach szczytu da się zejść nawet do 3 l/100 km.

Dodatkowo silnik elektryczny bardzo poprawia reakcje na gaz przy ruszaniu czy chwilowym przyspieszaniu, np. w czasie zmiany pasa ruchu. Teraz to ideał na taksówkę, ale i bardzo przyjemny do jazdy samochód kompaktowy.

Wyniki spalania dochodzą do absurdu

W ruchu pozamiejskim silnik elektryczny również chętniej przejmuje rolę napędu. Nawet przy prędkościach rzędu 110-120 km/h potrafi samodzielnie napędzać auto przez kilka sekund. Wspomaga silnik spalinowy na wzniesieniach i w czasie wyprzedzania, a wpływ na zużycie paliwa jest ogromny.

Suzuki Swace
Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Podczas jazdy drogami krajowymi zejście poniżej 4 l/100 km nie stanowi wyzwania. W teście na tej samej trasie, na której poprzedni Swace uzyskał wynik 4,2 l/100 km, nowy osiągnął wynik 3,8 l/100 km. Dynamiczna jazda krajówkami spowoduje wzrost spalania do 4,5 l/100 km, co jest o prawie 1,5 litra lepszym wynikiem niż przed liftingiem. I jeszcze raz podkreślę – to jazda dynamiczna krajówką. Jednak najbardziej nowe Suzuki Swace zaimponowało na drogach szybkiego ruchu.

Już nie nadmiernie obciążony napęd hybrydowy zużywa 5,8 l/100 przy prędkości 120 km/h, a przy 140 km/h sensacyjne 6,3 l/100. To dobry wynik dla diesla i to takiego 1.5-1.6. W realnym ruchu autostradowym (zmienna prędkość) bez problemu można zejść nawet poniżej 6 l/100 km. To dzięki wyższym wartościom momentu obrotowego, a tym samym częstszej i dłuższej pracy silnika spalinowego na niższych obrotach.

Suzuki Swace
Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Za zmianami w układzie przeniesienia napędu poszły też subtelne zmiany w układzie jezdnym, choć to już naprawdę niuanse. Zawieszenie stało się bardziej zwarte i to właściwie tyle. Natomiast w porównaniu z testowymi corollami, które przeważnie są wyposażone w duże obręcze kół (18- lub 19-calowe), można docenić sprężystość zawieszenia suzuki na 16-calowych obręczach i oponach w rozmiarze 205/55. Jeśli naprawdę cenisz sobie komfort jazdy ponad wygląd samochodu, to taka konfiguracja jest moim zdaniem idealna.

Więcej wewnątrz niż na zewnątrz

Zmodyfikowany Swace jest prawie nie do rozpoznania na ulicy, bo różni się detalami. A konkretnie innymi wkładami reflektorów i tylnych świateł. Jednak użytkownik doceni większe zmiany we wnętrzu.

Suzuki Swace przed (z lewej) i po liftingu (z prawej)
Suzuki Swace przed (z lewej) i po liftingu (z prawej)© Autokult | Marcin Łobodziński

Nowe multimedia i konsola ekranu bez fizycznych przycisków prezentują się nowocześniej. Interfejs wygląda bardziej świeżo, jest nawet trochę łatwiejszy w obsłudze. Zaskakująco dobrze gra fabryczny zestaw audio. Jeszcze lepsze wrażenie niż ekran multimediów robią wskaźniki przed kierowcą – w pełni cyfrowe i pokazujące więcej informacji.

Wnętrze Swace’a jest zwyczajnie przyjemniejsze, choć na koniec i tak wrażenia takiego jak w topowych specyfikacjach Corolli (GR Sport i Executive) tu nie ma. Na przykład tapicerka foteli wygląda jak z bazowej Corolli i łatwo się brudzi, choć do samych foteli nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Jak i do całego wnętrza, które w nadwoziu kombi jest przestronne, a bagażnik o pojemności 596 litrów pakowny.

Suzuki SwaceSuzuki Swace
Suzuki SwaceSuzuki Swace;
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Nie sposób też nie docenić lepszego wyposażenia po liftingu. Poza drobiazgami z dziedziny komfortu, istotne są systemy bezpieczeństwa nowej generacji. Pozwalają na półautonomiczną jazdę, a nawet nie korzystając z adaptacyjnego tempomatu, można się cieszyć tzw. sugestywnym hamowaniem przed przeszkodą. Sam tempomat poprawiono pod kątem płynności pracy.

Pełny pakiet asystentów wyraźnie poprawia komfort jazdy, zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu, a ich działanie w samochodzie testowym było bezbłędne. Natomiast na drogach niższej kategorii da się odczuć poprawę reflektorów, które znakomicie oświetlają drogę i i odpowiednio szybko reagują na nadjeżdżające z naprzeciwka auta.

Suzuki Swace
Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Pomiędzy

Suzuki Swace jest pozycjonowany cenowo tak, że znajduje się pomiędzy kolejnymi specyfikacjami Corolli. Niższa wersja Premium Plus kosztuje 126 900 zł, czyli dokładnie tyle, co Corolla w wersji bazowej. Suzuki to tak na dobrą sprawę lepsza wersja bazowa, a dla wielu w zupełności wystarczająca.

Wyższa specyfikacja Elegance kosztuje 136 900 zł i z tą ceną plasuje się pomiędzy Corollą Comfort a Corollą Style. To już bogata wersja, ale bez ozdób, które są jedynymi zaletami Corolli względem Swace’a. W Corolli możesz, ale nie musisz ich mieć, a w Swace po prostu ich nie ma. Jeśli więc oczekujesz dobrego wyposażenia i komfortowego samochodu, to znów Swace będzie w sam raz. Dla mnie dodatkowym argumentem jest jego wygląd, który pomimo ozdobników mi bardziej przypadł do gustu już od chwili premiery modelu i wciąż nie zmieniam zdania.

Suzuki Swace
Suzuki Swace© Autokult | Marcin Łobodziński

Nowy napęd hybrydowy wydaje się być doprowadzony do granic możliwości pod względem wydajności. Jeśli da się to zrobić jeszcze lepiej, to nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. I chyba nie będzie nawet takiej konieczności, bo to już prawdopodobnie ostatnie lata obecności klasycznej hybrydy na rynku europejskim. Toyota może być z siebie dumna, że w erze zmierzchu napędu spalinowego zrobiła wszystko co mogła, by pokazać, że elektryfikacja nie musi być tą jedyną słuszną drogą.

Marcin Łobodziński - dziennikarz Autokult.plMarcin Łobodzińskiredaktor Autokult.pl
Nasza ocena Suzuki Swace:
9/ 10
Plusy
  • Pojemność i funkcjonalność wnętrza
  • Dobra jakość montażu
  • Wygodne fotele i pozycja za kierownicą
  • Poprawione reflektory i systemy bezpieczeństwa
  • Niezwykle wydajny napęd
  • Osiągi
  • Układ jezdny
  • Napęd hybrydowy 1.8 jest tak mocny, że nie żal nie kupować 2.0 w Corolli
  • Bardzo dobra cena na tle konkurencji
Minusy
  • Wyciszenie przy wysokich prędkościach
  • Łatwo brudząca się tapicerka
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
  • Suzuki Swace
[1/22] Suzuki SwaceŹródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

Suzuki Swace 1.8 Hybrid - dane techniczne

Suzuki Swace 1.8 Hybrid Elegance

Rodzaj jednostki napędowej:Spalinowa i elektryczna
Typ napędu:przedni
Skrzynia biegów:bezstopniowa przekładnia planetarna
Moc maksymalna (systemowa):140 KM
Maksymalny moment obrotowy:142 + 185 Nm
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,4 s
Ładowność:465 kg
Pojemność bagażnika:596 l
Pojemność zbiornika paliwa: 43 l
Pomiary
Zużycie paliwa (miasto):3,2 l/100 km
Zużycie paliwa (140 km/h): 6,3 l/100 km
Zużycie paliwa (120 km/h):5,8 l/100 km
Zużycie paliwa (droga krajowa):3,8 l/100 km
Ceny
Model od:126 900 zł
Cena z programem mój elektryk przy maksymalnych dopłatach: 136 900 zł
Komentarze (5)