TestyTeslaTest wideo: Tesla model S Plaid - 1020 KM na kołpakach

Test wideo: Tesla model S Plaid - 1020 KM na kołpakach

Mateusz Żuchowicz
03.01.2024 10:01, aktualizacja: 03.01.2024 13:05

Na świecie są zaledwie 24 samochody, których moc przekracza barierę magicznych i przerażających 1000 koni mechanicznych. Wśród nich są tak egzotyczne samochody jak Mercedes AMG One, Zenvo TSR-S, Bugatti Chiron, Koenigsegg One, czy Aston Martin Valkyrie. W tym gronie znalazła się też Tesla model S Plaid, czyli skromny sedan z 19-calowymi kołpakami.

Osobom, które wiedzą o istnieniu Tesli i modelu S, ale raczej nie bardzo śledzą rozwój tej marki, ciężko będzie na pierwszy rzut oka dostrzec lifting, który przeszedł model S. Ale kiedy zestawimy zdjęcia wersji sprzed i po liftingu, to zmiany są już zauważalne. Szczerze powiem, że nigdy nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem wyglądu modelu S, bo był dla mnie trochę dziaderski. Teraz z przodu usunięto owalną imitację grilla i wszystko się zmieniło. Auto stało się dużo bardziej schludne, nowoczesne i naprawdę ładne. Niesamowite, że tak niewielka zmiana tak dużo zmieniła.

Tesla Model S Plaid
Tesla Model S Plaid© WP | Mateusz Żuchowicz

Wnętrze mocno się zmieniło nie tylko pod względem wyglądu, ale także wykonania. Zacznijmy jednak od wyglądu. Zamiast pionowego 17-calowego ekranu wkomponowanego w deskę, mamy 17-calowy wystający, poziomy tablet. Czy to wygląda lepiej? Moim zdaniem tak. Do tego jest tutaj nowszy system, który znamy z innych Tesli. On jest analogiczny do tego co pokazywałem wam w teście Modelu 3. Te same funkcje, te same bajery, te same gry, tworzenie muzyki, rysowanie itp. Jest tutaj jednak jedna zmiana, bo nie mamy już dźwigni do zmiany kierunku jazdy, a zamiast tego po lewej stronie ekranu pojawił się suwak i szczerze powiem, że jest to średnio wygodne rozwiązanie.

Tesla Model S Plaid
Tesla Model S Plaid© WP | Mateusz Żuchowicz

Tesla model S Plaid to samochód, który ma prawie 800 litrów przestrzeni ładunkowej, isofixy w tylnych fotelach, opcję kominka, Disney+ dla dzieci i 1020 KM, które rozpędzają tego ponad 2 tonowego elektryka do 100 km/h w 2,1 sekundy. Jesteście pewnie ciekawi, jak jeździ ten elektryczny pocisk i czy rzeczywiście jest w stanie tak szybko przyspieszać? Zapraszam Was do obejrzenia pełnego testu wideo, który znajdziecie na górze strony. Miłego seansu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)