Zakaz aut spalinowych kwestionowany. Komisarz mówi o skutkach
Unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton alarmuje o skutkach zakazu wprowadzenia sprzedaży samochodów spalinowych na terenie UE, który ma wejść w życie w 2035 r. Polityk mówi też o "klauzuli awaryjnej".
07.11.2022 | aktual.: 07.11.2022 17:25
Francuski polityk w rozmowie z portalem Politico.eu zwracał uwagę na negatywne skutki planowanego zakazu dla europejskiej gospodarki.
Unijny komisarz przypomniał równocześnie o tzw. klauzuli awaryjnej. Dzięki niej data zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych na terenie Unii Europejskiej może zostać przesunięta po przeglądzie sytuacji w 2026 r.
Setki tysięcy miejsc pracy
Thierry Breton w piątkowej (4 listopada 2022 r.) rozmowie z brukselskim portalem stwierdził wprost, że jeśli planowany na 2035 r. zakaz miałby mieć brzemienne skutki dla europejskiej gospodarki, to trzeba go będzie odroczyć.
Polityk podkreślił, że mowa tu m.in. o 600 tys. miejscach pracy, które mają zniknąć podczas transformacji z aut spalinowych na bezemisyjne.
– Nie mówimy tylko o wielkich producentach samochodów, którzy na pewno sobie poradzą, ale mówimy o całym ekosystemie i produkcji energii elektrycznej – powiedział Breton.
Podejście bez tabu
Breton wskazał też na problem niewystarczającej infrastruktury ładowania czy załamanego łańcucha dostaw surowców potrzebnych do produkcji elektryków.
– Powinniśmy podejść do daty przeglądu w 2026 r. bez żadnych tabu – podkreślił polityk i dodał, że do produkcji aut elektrycznych UE "będzie potrzebować 15 razy więcej litu do 2030 r., cztery razy więcej kobaltu, cztery razy więcej grafitu i trzy razy więcej niklu".
Breton przypomniał też, że producenci samochodów nadal mogą dostarczać konsumentom technologię silników spalinowych. – Zachęcam firmy z UE do kontynuowania produkcji silników spalinowych: te, które chcą to zrobić – powiedział.