Kupisz elektryka z rządową dopłatą? Wszyscy to zobaczą. Obowiązkowa naklejka ma prawie pół metra szerokości
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dopłata do zakupu samochodu elektrycznego w końcu zyska namacalny wymiar. I to dosłownie. Jednym z obowiązków beneficjenta po zakupie auta będzie umieszczenie na nim naklejki informującej o skorzystaniu z programu dopłat. Jak się okazuje, nalepka wcale nie będzie symboliczna.
Zagłębiając się w przepisy określające możliwość skorzystania z rządowej dopłaty do zakupu auta elektrycznego, można znaleźć informację, że właściciel jest zobowiązany umieścić na pojeździe naklejkę z logotypem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Będzie ona wszem wobec informowała o skorzystaniu z dofinansowania. Co ciekawe, kupujący będzie musiał na własną rękę załatwić taką nalepkę, mając do dyspozycji jedynie odpowiedni wzór.
Rozporządzanie dopuszcza cztery miejsca, w których będzie można ją nakleić:
- na tylnej klapie bagażnika pojazdu nad tablicą rejestracyjną,
- z tył pojazdu obok tablicy rejestracyjnej, na jej wysokości,
- na bocznych drzwiach przednich pojazdu, po dowolnej stronie, w górnej części drzwi
- na przednim nadkolu pojazdu, w jego górnej części.
Pierwotna nazwa pliku w załączniku wskazywała na to, że obowiązkowa naklejka będzie miała aż 40 cm wysokości i 104 cm szerokości. Z takim rozmiarem bardziej przypominałaby baner reklamowy niż tabliczkę informacyjną, ale - jak tłumaczy NFOŚiGW, który opiekuje się programem "Zielony samochód" - był to błąd. Nie oznacza to jednak, że nalepka będzie mała.
„Uprzejmie informujemy, że niestety na stronie www został załączony niewłaściwy plik, już go zmieniliśmy. […] Nalepka ma wymiary 44 × 7 cm i została zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić jej umieszczenie na różnych modelach samochodów elektrycznych, dostępnych na polskim rynku i kwalifikujących się do dofinansowania. Jest to plik produkcyjny, przygotowany do druku, zawiera logotypy na przezroczystym tle” odpowiada na zapytanie Autokult.pl Wydział Promocji i Komunikacji Społecznej NFOŚiGW.
Choć zaktualizowane rozmiary naklejki wydają się bardziej przystępne, to naklejka wciąż ma blisko pół metra szerokości – to więcej niż liczy mój służbowy laptop. Na powyższej grafice widać, że w przypadku jednego z najtańszych aut, które kwalifikują się do programu, będzie one zajmowała połowę szerokości drzwi.
Powstaje pytanie, czy faktycznie musi być ona aż tak duża. Można też zapytać, czy w ogóle jest niezbędna. Cała sytuacja nieco przypomina prześmiewczą naklejkę "Sfinansowano z 500+".
Nabór rusza już za kilka dni
Nabór wniosków na dopłaty do aut elektrycznych ruszy już 26 czerwca i potrwa nieco ponad miesiąc, do 31 lipca. Na dofinansowanie łapią się nowe elektryki, które kosztują mniej niż 125 tys. zł, a maksymalna wysokość wsparcia to 18 750 zł. Żeby jednak skorzystać z programu i otrzymać część z zarezerwowanych na ten cel 37,5 mln zł, trzeba spełnić odpowiednie warunki i złożyć stosowne wnioski.
Na zakupie auta się nie skończy. Oprócz wspomnianej naklejki użytkownik pojazdu musi nim pokonywać min. 10 tys. km rocznie, a ewentualna odsprzedaż będzie możliwa dopiero po 2 latach. Niezbędne będzie też wykupienie ubezpieczenia OC i AC na samochód.