Kongres Nowej Mobilności 2023 – jakie wnioski?

Kongres Nowej Mobilności 2023 – jakie wnioski?

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Źródło zdjęć: © Autokult | Błażej Buliński
Błażej Buliński
29.09.2023 15:45, aktualizacja: 29.09.2023 16:15

Kongres Nowej Mobilności to największe w Europie Środkowo-Wschodniej spotkanie ekspertów, przedstawicieli firm, organizacji pozarządowych, świata polityki i innych interesariuszy branży elektromobilności. W tym roku wydarzenie cieszyło się rekordowym zainteresowaniem i padły tu też istotne deklaracje dla rozwoju polskiej e-mobilności. Udałem się do Łodzi, by wsłuchać się w panele dyskusyjne zaproszonych prelegentów.

Jeszcze nigdy w Polsce nie widziałem takiego zagęszczenia ładowarek do aut elektrycznych w jednym miejscu, jak w części "Expo" Kongresu Nowej Mobilności. Subiektywnie, na więcej niż co drugim stoisku można było zapoznać się z ofertą firm produkujących lub importujących ładowarki do samochodów elektrycznych.

Aktywność na tym rynku jest bardzo budująca, wszak dostępność ładowarek w miejscach publicznych nadal pozostawia wiele do życzenia. Choć z każdym miesiącem jest pod tym względem coraz lepiej, to jednak tempo rozwoju wciąż jest za niskie. Według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, organizatora kongresu, w latach 2019-2023 sieć ogólnodostępnych ładowarek wzrosła o 197%, podczas gdy w tym samym okresie liczba samochodów z napędem elektrycznym zwiększyła się o 882%.

Z dostępnością punktów ładowania dla elektryków na parkingu pod halą Expo Łódź sprawa nie wyglądała już tak różowo, jak wewnątrz niej – liczba ogólnodostępnych słupków wynosiła zero. Kto przyjechał na kongres elektrykiem i chciał się ładować, musiał szukać parkingów w okolicy. W Łodzi jednak jak na dłoni było widać, że taki stan rzeczy nie wynika z braku woli graczy na rynku (dostawców sprzętu jak i operatorów).

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi© Materiały prasowe | PSPA

Podczas panelu "E-Mobility Road Map 2035", Rafał Czyżewski z firmy Greenway zwrócił uwagę na pilną potrzebę zmian systemowych na rynku dostawców energii w Polsce. Kontrolowane przez nich moce przyłączeniowe są bardzo ograniczone, ich czas rozbudowy – zbyt długi, a koszty budowy nowych stacji transformatorowych są często przerzucane na operatorów stacji ładowania. W przypadku niektórych MOP-ów barierę stanowią też koncerny paliwowe dzierżawiące teren i blokujące dostępu operatorom stacji ładowania. Janusz Grądzki z firmy Eleport przyznał, że w Polsce wiedzą niemal tajemną jest to, gdzie są wystarczająco mocne przyłącza i gdzie można stawiać stacje ładowania.

Przez wszystkie przypadki odmieniano w Łodzi AFIR, czyli unijne rozporządzenie ws. rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, które zacznie obowiązywać w kwietniu 2024 r. Zobowiązuje ono Polskę m.in. do podnoszenia łącznej mocy stacji ładowania (o 1,3 kW na każdy zarejestrowany samochód elektryczny i o 0,8 kW w przypadku hybryd plug-in), a także do rozmieszczenia stacji szybkiego ładowania (moc przyłącza min. 400 kW) co 60 km wzdłuż bazowej sieci dróg TEN-T do 2025 r. Przedstawiciele operatorów stacji ładowania nazywali te cele "nierealnymi" przy obecnych warunkach. W odpowiedzi PSPA we współpracy z liderami tej branży zebrało propozycje zmian otoczenia regulacyjnego w "Białej Księdze Nowej Mobilności".

  • Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
  • Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
[1/2] Kongres Nowej Mobilności 2023 w ŁodziŹródło zdjęć: © Autokult | Błażej Buliński

Pod względem sieci ładowania nasz kraj ma wiele do nadrobienia. Natomiast z drugiej strony na Kongresie Nowej Mobilności chętnie podkreślano, że Polska już dziś jest w czołówce pod względem produkcji baterii do pojazdów elektrycznych, elektrycznych pojazdów ciężarowych oraz autobusów. W tym ostatnim przypadku Polska błyszczy nie tylko eksportem, ale też rejestracjami w kraju. Po polskich miastach porusza się już ponad 800 autobusów elektrycznych, będą do nich dołączać też wodorowe. Na KNM można było obejrzeć m.in. autobus Pilea czy prototyp elektrycznego samochodu dostawczego E-Van PL, nad którym pracuje spółka Innovation AG. Pojazd ma niedługo przejść proces homologacji, wstępne plany zakładają produkcję ok. 1000 egzemplarzy w przyszłym roku.

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi© Materiały prasowe | PSPA

Z punktu widzenia Bartłomieja Pawlaka z Polskiego Fundusz Rozwoju kluczowe jest skupianie starań na tym, żeby zyski z zielonej transformacji pozostawały w Polsce. Czy po 30 latach transformacji polska gospodarka jest w stanie przebić szklany sufit i awansować z roli poddostawcy do roli innowatora i marki? Są tego przykłady, jak np. Ekoenergetyka z Zielonej Góry, która konstruuje i produkuje ładowarki dla zagranicznych klientów, czy Impact Clean Power Technology z Pruszkowa, gdzie powstają systemy bateryjne dla transportu oraz magazynów energii, w tym także elektrycznych autobusów marki Solaris.

Piętą achillesową Polski jest jednak dostępność zielonej energii i wysoki ślad węglowy produkcji prądu w Polsce. Ten czynnik zagraża nowym inwestycjom w naszym kraju. Paweł Wideł, Dyrektor Public Affairs w Stellantisie, przyznał, że mimo uruchomienia przez koncern w Polsce produkcji elektrycznych aut (Jeep Avenger, Fiat 600e, pod koniec roku też modele dostawcze), ślad węglowy jest czynnikiem, który w największym stopniu negatywnie wpływa na decyzje inwestycyjne Stellantisu w naszym kraju. "Między europejskimi zakładami koncernu toczy się bardzo silna konkurencja – w tym momencie polskie zakłady przegrywają np. z fabryką w Saragossie w Hiszpanii, gdzie energia jest nie tylko pięciokrotnie tańsza, ale przede wszystkim pochodzi z odnawialnych źródeł."

Podobnego zdania jest Dr Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor komunikacji korporacyjnej w Mercedes-Benz Manufacturing, który w Jaworze produkuje silniki spalinowe oraz akumulatory do aut elektrycznych i hybrydowych: "Bez zielonej energii nie ma nowej gospodarki. Ponadto działki w specjalnych strefach ekonomicznych często nie są uzbrojone w odpowiednie media czy warunki gospodarowania ściekami i odpadami przemysłowymi."

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi© Materiały prasowe | PSPA

Dlaczego w Polsce energia ze źródeł odnawialnych jest droższa niż w Hiszpanii? Piotr Maciołek z Polenergii, producenta prądu z farm wiatrowych i fotowoltaicznych w Polsce, wskazuje na wysokie stopy procentowe, wysoką inflację i wysokie ryzyko regulacyjne. "Korzystamy z tych samych turbin, co nasza niemiecka konkurencja, ale te czynniki sprawiają, że u nas energia jest droższa. Zielonego prądu może być więcej i wystarczy go dla wszystkich. Planujemy rozwijać naszą produkcję przez rozbudowę farm onshore’owych."

Dr inż. Wojciech Myślecki, Prof. honorowy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i członek rady nadzorczej Ekoenergetyki, producenta systemów ładowania aut elektrycznych, twierdzi, że z uwagi na niewystarczającą ilość zielonej energii nie opłaca się obecnie rozwijać dostaw energii prosto z sieci. Jako bardziej opłacalną alternatywę wskazuje lokalne huby energii zasilane z odnawialnych źródeł, wyposażone w magazyny energii. Tak zwane "wyspy zielonej energii" to szansa, którą dostrzega też Paweł Wideł ze Stellantisu.

Monika Kisiel z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu zwraca uwagę na znaczenie zachęt ze strony publicznej dla inwestorów. Dotychczas zasady wsparcia dla inwestorów z sektora elektromobilności nie różniły się od tych dedykowanych innym sektorom. Jednak w tym roku w odpowiedzi na Inflation Reduction Act w USA wprowadzono w UE regulacje (TCTF), które pozwalają na większą elastyczność wsparcia publicznego dla niskoemisyjnych inwestycji. To sposób na ograniczenie ryzyka odpływu inwestorów poza UE. Jednak z drugiej strony Polska musi przez to teraz konkurować o inwestycje z krajami, które nie tylko dysponują wielokrotnie większymi funduszami wsparcia publicznego, ale mają też większy rynek zbytu dla aut elektrycznych, jak np. Niemcy czy Francja.

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi© Autokult | Błażej Buliński

Ponadto Monika Kisiel zdradza też, że inwestorzy, którzy zgłaszają się do PAIH, pytają o zasoby odpowiednio wykształconych specjalistów, kierunki studiów kształcących nowe kadry oraz możliwości współpracy między biznesem a nauką. Uogólniając, można powiedzieć, że dla inwestorów z dalekiego wschodu większe mają zachęty pieniężne, podczas gdy oczekiwania zachodniej strony są bardziej skupione na kadrach.

O tym, że polscy specjaliści są już teraz doceniani przez zagranicznych inwestorów, mogą świadczyć m.in. niedawno uruchomione zakłady Umicore w Nysie (materiały katodowe do ogniw akumulatorów) czy Northvolt w Gdańsku, gdzie wytwarzane będą magazyny energii oraz baterie do maszyn przemysłowych.

Zasoby ludzkie są jedną z ważniejszych kart przetargowych Polski i elektromobilność wygeneruje duży wpływ na rynek pracy w kraju. Przemysł motoryzacyjny odpowiada obecnie za 8% PKB Polski, 13,5% rocznego eksportu i zatrudnia 490 tys. osób. Polska nie może opuścić szansy, jaką stwarza transformacja tego sektora. Dlatego przedstawiciele branży podpisali w Łodzi "Siódemkę dla elektromobilności", czyli adresowany do administracji publicznej apel, zawierający sugestie działań w tym kierunku.

Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi
Kongres Nowej Mobilności 2023 w Łodzi© Autokult | Błażej Buliński
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)