Najpopularniejsze marki w Europie. Niektóre pozycje mogą zaskakiwać

Chociaż rynek motoryzacyjny przechodzi obecnie w Europie ogromne transformacje, niektóre rzeczy pozostają niezmienne. Tak przynajmniej można sądzić, spoglądając na najnowsze statystyki sprzedaży.

Rynek motoryzacyjny w 2023 r. pod kątem produkcji i sprzedaży już teraz wygląda o wiele lepiej niż rok 2022 czy 2020, a powoli nawet lepiej niż 2021. Potwierdzają to dane za lipiec bieżącego roku zebrane przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA).

Względem lipca 2022 r. możemy zaobserwować w Unii Europejskiej imponujący wzrost rejestracji nowych samochodów osobowych o 15,2 proc. Obywatele UE zarejestrowali w lipcu 2023 r. dokładnie 851 156 samochodów względem 739 135 rejestracji rok temu. Łącznie w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2023 roku w Europie zarejestrowano dokładnie 6 290 849 aut - to wzrost o 17,6 proc. względem analogicznego okresu z ubiegłego roku (5 351 011 szt.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jacy producenci rządzą na europejskim rynku? Lider się nie zmienił i ciągle jest nim Volkswagen. Niemcy w lipcu 2023 r. sprzedali 95 797 samochodów. Drugie miejsce zajmuje Toyota (54 231 egz.) i to dwie jedyne marki, które przekroczyły w lipcu pułap 50 tys. sprzedanych aut. Za ich plecami jednak wywiązała się naprawdę ostra rywalizacja.

Trzecią lokatę okupuje znajdujące się w tym roku na fali wznoszącej Renault, a za jej plecami uplasowała się Škoda, która w wewnętrznej "VAG-owej" rywalizacji wyprzedziła Audi. Marka z Ingolstadt wyprzedziła BMW czy Mercedesa. Dacia natomiast rozprawiła się, mimo że o włos, z Hyundaiem.

Jakie marki najbardziej urosły w siłę w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku? Przede wszystkim imponuje wzrost Tesli - pomimo problemów utrzymał się na poziomie aż 184,6 proc. (152 270 vs 53 500 egz.), a także Lexusa, który ze skokiem sprzedaży o równe 68 proc. wymiernie liczy się na rynku premium (23 912 vs 14 235 egz.). Rozpędzona jest również Alfa Romeo, która zwiększyła swoją sprzedaż ponad dwukrotnie, a dokładniej - o 102,2 proc. (29 513 vs 14 594 egz.).