Czy Polacy chcą elektryków? Najnowsze badanie nie pozostawia złudzeń

Czy Polacy chcą elektryków? Najnowsze badanie nie pozostawia złudzeń

Polacy rozważają zakup elektryka rzadziej niż rok temu
Polacy rozważają zakup elektryka rzadziej niż rok temu
Źródło zdjęć: © Pixabay
Kamil Niewiński
05.02.2024 12:35, aktualizacja: 05.02.2024 16:32

Według najnowszego raportu przygotowanego przez firmę Deloitte auta elektryczne straciły na popularności wśród Polaków. Na początku 2024 roku jesteśmy bardziej chętni do wyboru aut z innym typem napędu względem poprzednich 12 miesięcy.

Rynek motoryzacyjny w ostatnich latach przechodzi gigantyczną transformację, a w zaledwie kilka miesięcy nastroje i tendencje potrafią się diametralnie zmieniać. Jak więc wygląda podejście nie tylko Polaków, ale również konsumentów na całym globie, jeśli chodzi o auta i ich kupowanie?

Już po raz 15. pochyliła się nad tym firma Deloitte, która przeprowadziła badanie Global Automotive Consumer Study. O zdanie zapytano 27 tys. osób z 26 państw, w tym z Polski. Akcja ta ma za zadanie sprawdzać obecne trendy na rynku motoryzacyjnym, wizerunek poszczególnych marek, a także opinie na temat nowych technologii, usług i napędów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W przypadku Polski próbka wyniosła równe 1000 konsumentów, a ponad połowa zadeklarowała, że przy wyborze następnego auta zdecydują się na silnik benzynowy lub diesla. Odsetek ten wynosi dokładnie 52 proc. i względem 2023 roku jest to wzrost o 10 p.p.

Na drugiej pozycji, jeżeli chodzi o preferencje polskich kierowców, znajdują się hybrydy (17 proc.), zaś w przypadku hybryd plug-in i aut elektrycznych mowa tutaj tylko o co dziesiątym Polaku. Dla porównania w Chinach aż 33 proc. ankietowanych chce na swoje następne auto elektryka, w Niemczech ten odsetek wynosi 13 proc., zaś w Stanach Zjednoczonych czy Japonii - 6 proc.

Co lubimy w elektrykach, a czego się boimy? Oto za i przeciw Polaków

Dlaczego najczęściej wybieramy elektryki, jeśli już się na nie decydujemy? Polacy zgadzają się z większością świata. Najmocniejszym argumentem są koszty ładowania, które są niższe niż cena paliwa - taki argument przekonuje aż 60 proc respondentów. Istotna jest również obawa o klimat, o której wspomniało 51 proc. ankietowanych.

Co zaskakujące, ankietowanych tak bardzo nie odstrasza wyższa cena elektryków. Zdecydowanie największym problemem jest czas ładowania, istotną bolączką jest również zasięg - szczególnie głośno mówią o tym Europejczycy. Co jednak ciekawe, sporo ankietowanych ma również wątpliwości co do bezpieczeństwa baterii - i pod kątem używania w aucie, i pod kątem ich składowania czy wpływu na środowisko.

Prawie trzy czwarte nabywców pojazdów elektrycznych jest przynajmniej w pewnym stopniu zaniepokojonych wpływem akumulatorów na środowisko. Ankietowani uważają, że to firmy zajmujące się recyklingiem i producenci baterii do samochodów elektrycznych powinni być odpowiedzialni za zbieranie, przechowywanie i recykling akumulatorów po zakończeniu okresu użytkowania. To jasny sygnał, że branża motoryzacyjna powinna podchodzić całościowo do realizacji celów zrównoważonego rozwoju.

Bartek Swatkodyrektor działu Clients & Industries w firmie Deloitte
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)