Nowe życie w elektryku. Duńska para przyjęła poród w mustangu mach-e

Samochód to dość nietypowe miejsce na poród. Szczególnie, gdy mowa o mustangu. Christine i Jens będą mieli co wspominać po tym, jak ich syn przyszedł na świat w elektryku Forda.

Początkowo wszystko zdawało się iść zgodnie z planem. Para, która spodziewała się dziecka zapakowała niezbędne rzeczy do auta i na 48 godzin przed planowanym porodem ruszyła w podróż do szpitala. Traf chciał, że już po kilku minutach od wyjazdu Christine odeszły wody. Jens zjechał więc na pobocze i wezwał położną.

Dzięki jej wsparciu poród w aucie okazał się zaskakująco szybki i bezproblemowy. – Poród w samochodzie przebiegł naprawdę dobrze – powiedziała Christine z Ringsted w Danii. – Gdyby to było nasze pierwsze dziecko, prawdopodobnie poradzilibyśmy sobie z tym inaczej, ale to było naprawdę miłe doświadczenie.

Przedstawiciele Forda przyznają, że nie projektowali mustanga z myślą o takich zadaniach, lecz cieszą się razem ze świeżo upieczonymi rodzicami. – Dokładamy wszelkich starań, aby przetestować [auto] na każdą ewentualność, ale szczerze mówiąc, poród na przednim siedzeniu pasażera nie jest jednym z naszych zwykłych testów – powiedział prezes Forda, Jim Farley. – Lubimy myśleć o naszych klientach jak o członkach rodziny, a w tym przypadku nie mogłoby to być bardziej prawdziwe – dodał.