Tracą tysiące na każdym elektryku. Muszą zmienić strategię

Dotychczasowa strategia Forda dotycząca elektromobilności skupiała się przede wszystkim na dużych i drogich autach. Jednakże w obliczu wyzwań ze strony Tesli i Chińczyków, błękitny owal musi zmienić nastawienie.

Mustang Mach-E to niezły elektryk, ale dość drogi
Mustang Mach-E to niezły elektryk, ale dość drogi
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Ford

09.02.2024 12:24

Nie tylko Mustang Mach-E i F-150 Lightning. Ford zamierza zejść do niższych segmentów rynku, by na poważnie powalczyć z silnymi rywalami. Amerykańska marka zauważyła, że wysokie ceny są główną przeszkodą w rozwoju elektromobilności.

Rozwiązaniem ma być nowa, globalna platforma, która zadebiutuje w nowym, atrakcyjnie wycenionym modelu.

"Dostosowujemy nasz kapitał przechodząc na mniejsze produkty EV" - powiedział Jim Farley na spotkaniu z inwestorami we wtorek 6 lutego. W tym celu powołano specjalny zespół, którym kieruje Alan Clarke. To doświadczony dyrektor, który przez 12 lat pracował dla Tesli.

"Nie jesteśmy nawet blisko naszego potencjału zysków. Obecnie wszystkie nasze wysiłki skupiają się na kosztach i wydajności, by konkurować z niedrogimi modelami Tesli i chińskimi autami elektrycznymi" - dodał Farley

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że nie chodzi wyłącznie o konkurencyjność, ale i rentowność, która w ostatnich latach nie wygląda najlepiej. Pod koniec 2023 roku Ford musiał zmniejszyć produkcję F-150 Lightning o połowę z powodu słabego popytu. Dyrektor finansowy John Lawler w rozmowie z "Bloombergiem" przyznał, że firma nie spodziewa się osiągnięcia planowanej 8-procentowej marży na autach zasilanych prądem przed 2026 rokiem.

Z analiz publikowanych przez "Bloomberga" wynika, że w 2023 roku Ford stracił 28 tys. dolarów na każdym sprzedanym elektryku.

Fordelektromobilnośćauta elektryczne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)