Volkswagen ID.3 pokazuje, na czym polega przewaga aut elektrycznych nad spalinowymi
Mówiąc o zaletach samochodów elektrycznych na ogół myślimy o ekologii czy cichym i dynamicznym napędzie. Ale to nie wszystko auta na prąc mają wiele innych, nawet bardziej wymiernych i znaczących dla kierowcy zalet.
24.07.2019 | aktual.: 13.03.2023 14:03
Wiele samochodów elektrycznych to albo modele związane ze spalinowymi, albo na nich wzorowane. Volkswagen tworząc ID.3 poszedł krok dalej. Z powodu mniejszego silnika i osprzętu, a zarazem potrzeby zamontowania akumulatorów, cała platforma może być zaprojektowana zupełnie inaczej niż w samochodzie spalinowym.
Przede wszystkim nie potrzeba tak dużej komory silnika z przodu, co przedkłada się na dużo więcej miejsca w kabinie. Volkswagen ID.3 to model kompaktowy, a zatem wymiarami odpowiednik kultowego Golfa. Jednak ilość przestrzeni w środku ma być porównywalna z większym Passatem. Wszystko dzięki platformie MEB, która została zaprojektowana specjalnie dla napędu elektrycznego.
A co z akumulatorami? Przy przeróbce modelu spalinowego na elektryczny są one problemem. Często zabierają miejsce w bagażniku. Jednak w ID.3 jest wręcz odwrotnie i stają się zaletą – elementem, który poprawia właściwości jezdne. Jak to możliwe? Akumulatory to stosunkowo ciężki element, więc ma spory wpływ na to, jak samochód się prowadzi. Dlatego rozmieszczone są równomiernie pod podłogą.
Takie rozwiązanie ma kilka zalet. Pierwsza jest taka, że nie zabierają miejsca na kabinę lub bagażnik, a wiec te mogą być większe niż w aucie spalinowym. Jednak niemniej ważny jest wpływ na jazdę. Z jednej strony równomierne ich umieszczenie daje lepszy rozkład mas. Z drugiej, co jeszcze ważniejsze, umieszczone są nisko, a co za tym idzie – obniżają środek ciężkości całego samochodu. Właśnie dzięki temu Volkswagen ID.3 prowadzi się bardziej jak samochód sportowy niż zwykły rodzinny kompakt.
Zastosowanie napędu elektrycznego ma dla użytkownika jeszcze jedną bardzo ważną zaletę – jest on dużo prostszy niż spalinowy. Sam silnik jest mniejszy i zupełnie nieskomplikowany, do tego odpada wiele elementów z nim związanych. Oczywiście brak też układu wydechowego z problematycznymi elementami jak filtr DPF czy katalizator. To wszystko oznacza, że samochody elektryczne są mniej awaryjne, gdyż (po prostu) nie ma co się w nich zepsuć.
Oszczędności dla właściciela samochodu jak Volkswagen ID.3 pojawiają się też znacznie wcześniej – już na etapie przeglądów i wymiany elementów eksploatacyjnych. Wielu z nich nie ma, a inne zużywają się wolniej niż w autach spalinowych. Świetnym przykładem są hamulce. W autach na prąd znaczna część hamowania odbywa się dzięki odzyskiwaniu energii przez generator prądu. Oznacza to, że zarówno klocki, jak i tarcze muszą wykonywać dużo mniej pracy, niż w tradycyjnym samochodzie spalinowym, a to oznacza dużo rzadsze wymiany tych elementów.
Wszystko to pokazuje, że samochody elektryczne jak Volkswagen ID.3 mają dużo więcej zalet, niż może się wydawać na początku. Mimo mniejszych i wygodniejszych w mieście wymiarów zewnętrznych, otrzymujemy tak naprawdę większy samochód. Kolejną oszczędność właściciel odczuje w serwisie. Choć kwestia braku emisji spalin sama w sobie jest ważna, to osiągi, komfort czy przestronność kabiny są tymi cechami, które przekonują do samochodów elektrycznych.