Volkswagen ID Buggy pokazuje, że napęd elektryczny też jest fajny
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Geneva Motor Show Volkswagen zaprezentował swoje elektryczne buggy, inspirowane "plażowymi" pojazdami lat 60. i 70. Teoretycznie D Buggy Concept nie ma żadnego sensu, ale nie do końca tak jest.
Volkswagen ID Buggy Concept bazuje na platformie MEB i to własnie ona jest kluczem.
Elektryczne buggy to pokaz możliwości nowej płyty podłogowej, na której zaprezentowano już całą rodzinę koncepcyjnych pojazdów Volkswagena, a także niedawno pokazanego Seata El-Born – pierwszego taniego produkcyjnego auta w Grupie VW od podstaw projektowanego jako elektryk.
Różnorodność form, w tym buggy, które można wykorzystać do zabudowy MEB, to największa zaleta tej płyty. Dzięki projektowi od podstaw podporządkowanemu wyłącznie napędowi elektrycznemu, nie jest ona efektem żadnych kompromisów. W futurystycznym pojeździe ID Buggy zastosowano płaską baterię 62 kWh oraz 200-konny napęd, a zasięg pojazdu ma wynieść ok. 250 km. Przyspieszenie do setki trwa 7,2 s.
Buggy w latach 60. były zabawkami, zazwyczaj budowanymi na podwoziu Garbusa, które nadawało się do tego idealnie ze względu na kompaktowy układ napędowy z tyłu. Była to najprostsza z możliwych konstrukcji, świetnie nadająca się do modyfikacji. Współczesny ID Buggy Concept nawiązuje do tej idei.
Dzięki umieszczonej w podłodze baterii oraz kompaktowym silnikom, które nie potrzebują rozbudowanych skrzyń biegów i tradycyjnej transmisji napędu poprzez wał, można było przygotować napęd na cztery koła oparty na dwóch silnikach. Mogą one pracować w pełni niezależnie, więc przynajmniej teoretycznie stanowić możliwie najlepszy napęd 4x4, jaki kiedykolwiek powstał.
To opcja, którą łatwo wdrożyć. Normalnie ID Buggy pracuje na jednym silniku umieszczonym z tyłu. Projekt ten pokazuje, jak łatwo można zmodyfikować auto na czteronapędowe i to jest naprawdę fajne. Zamiast skomplikowanej konstrukcji, napęd elektryczny składa się jak klocki. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by umieszczać po jednym silniku na koło.