Volkswagen T2 Elektro transporter pokazuje, że kiedyś nie było lepiej
Elektryczna rewolucja dociera do samochodów dostawczych. Producenci coraz śmielej podchodzą do tego segmentu aut, choć problemem wciąż jest stosunkowo niski zasięg. Jak wyglądały początki? W 1972 roku, elektryczny Volkswagen T2 mógł przejechać na jednym ładowaniu zaledwie 70 km.
04.11.2019 | aktual.: 13.03.2023 13:48
Na początku lat 70. wielkimi krokami zbliżał się kryzys naftowy. O seryjnej produkcji elektrycznych samochodów jeszcze nikt na poważnie nie myślał, ale producenci i tak opracowywali koncepty takich aut. Jednym z takich projektów był Volkswagen T2 Elektro transporter.
Plan jego stworzenia powstał w 1970 roku, kiedy to powołano centrum prognozowania technologicznego z doktorem inż. Adolfem Kalberlahem na czele. Już po 2 latach prac i badań, jego 10-osobowy zespół przedstawił swoje dzieło – kultowy już dziś “ogórek”, ale z napędem elektrycznym.
Był to pierwszy samochód elektryczny Volkswagena oraz pierwszy elektryczny samochód dostawczy na świecie. Akumulatory kwasowo-ołowiowe, ważące aż 850 kg, zostały umieszczone pod podłogą między przednią, a tylną osią. Ładowność wynosiła ok. 800 kg. T2 Elektro transporter miał 23 KM mocy i rozpędzał się do 70 km/h.
Samochód na jednym ładowaniu miał zasięg ok. 70 km. Dziś taki wynik zostałby odebrany raczej negatywnie, jednak pamiętajmy że były to lata 70. Aktualna propozycja Volkswagena w tym segmencie – e-Crafter – jest w stanie przejechać do 173 km. Według różnych źródeł powstało ok. 150-200 sztuk elektrycznego “ogórka”. Większość z nich trafiła do służb miejskich. Dziś raczej nie spotkamy ich podczas pracy, ale chętni mogą go zobaczyć m.in. w Muzeum Volkswagena w Wolfsburgu.