Elektryczne Renault K‑ZE trafi do Europy. Będzie naprawdę tanie
Czyżby czekała nas cenowa rewolucja w segmencie pojazdów elektrycznych? Wiele na to wskazuje. Wszystko za sprawą Renault K-ZE znanym już m.in. z chińskiego rynku. Francuzi potwierdzili, że auto niebawem trafi także do Europy, gdzie będzie najtańszym samochodem na prąd.
28.10.2019 | aktual.: 13.03.2023 13:49
Renault sprzedaje na niektórych rynkach budżetowy model Kwid, który jest niczym innym jak małym, miejskim crossoverem. W Chinach Kwid doczekał się elektrycznej odmiany oferowanej pod nazwą K-ZE. Jak się okazuje, auto trafi także do Europy.
Potwierdził to Giles Normand - szef działu aut elektrycznych w Renault. Ten niepozorny samochodzik może okazać się prawdziwym hitem sprzedaży, jeśli tylko zapewnienia Francuzów doczekają się potwierdzenia w rzeczywistości. Wszystko za sprawą ceny, która ma szanse okazać się bardzo atrakcyjna - w Azji samochód kosztuje równowartość 40 tysięcy złotych.
Jak będzie u nas? Cóż, z uwagi na konieczność dostosowania oferty do wymogów europejskich przepisów, K-ZE może okazać się nieco droższe. Mimo to finalna kwota powinna okazać się na tyle atrakcyjna, by można było mówić o najtańszym, elektrycznym aucie oferowanym w Europie. Renault celuje głównie w klientów z miast, wliczając w to firmy carsharingowe.
Auto, które już w 2020 roku może pojawić się w Europie, ma zapewniać około 180 km realnego zasięgu na jednym ładowaniu, a przy tym całkiem przyzwoite przyspieszenie i 110 km/h prędkości maksymalnej. Jesteśmy ciekawi czy Renault uda się ukryć jego budżetowy charakter na tyle, by była to wystarczająco wyrafinowana oferta dla Europy.
Jedno jest pewne - napęd elektryczny stopniowo wkracza w coraz niższe segmenty rynku, co z pewnością wpłynie na popularyzację tego rozwiązania. K-ZE może okazać się ważnym ogniwem w tym procesie, o czym zapewne przekonamy się już za kilka miesięcy.