Dopłaty do elektryków dla firm w końcu wystartują. Nawet 27 tys. zł na osobówkę
Przedsiębiorcy, samorządy i inne instytucje będą mieć możliwość ubiegania się o dopłatę do zakupu elektryka. Zasady będą inne niż dla osób fizycznych, a najwięcej będzie można dostać na auto dostawcze. W sumie NFOŚGiW na dofinansowania przeznaczy 700 mln zł.
04.11.2021 | aktual.: 10.03.2023 15:16
Od 22 listopada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie przyjmował wnioski o dopłatę do zakupu samochodu elektrycznego przez podmioty inne niż osoby fizyczne. Szczególnie ważne jest to w kontekście przedsiębiorców, którzy odpowiadają za gros rynku nowych aut w Polsce. Nie bez znaczenia jest też start dopłat dla samorządów.
Zasady, na jakich nowi adresaci tego wsparcia będą mogli skorzystać z programu "Mój elektryk", są znane od dawna. W przypadku aut osobowych (kategoria M1) zachowano limit 225 tys. zł, a kwoty dopłaty są dwie: 18 750 zł lub 27 000 zł, jeśli zadeklaruje się roczny przebieg przekraczający 15 tys. km. Inaczej sprawa ma się dla dostawczaków (kategoria N1). Tutaj do wzięcia jest znacznie więcej, ale dofinansowanie nie jest stałe.
"W przypadku samochodów dostawczych dotacja będzie wyższa, w zależności od przebiegu rocznego: do 50 tys. zł lub do 70 tys. zł, maksymalnie do 20 proc. lub do 30 proc. kosztów kwalifikowanych kupna samochodu, przy czym nie będzie obowiązywał limit cenowy" – zapowiedział wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Artur Lorkowski. W tym wypadku granicą jest 20 tys. km rocznie.
Warto dodać, że od 12 lipca o dofinansowanie mogą ubiegać się osoby fizyczne, a dwa tygodnie później ogłoszony został nabór dla banków obsługujących leasingi i najmy długookresowe. Pierwszym podmiotem, który został pozytywnie zweryfikowany, jest Bank Ochrony Środowiska. Początkowo budżet programu został ustalony na 500 mln zł, ale NFOŚGiW potwierdził przeznaczenie kolejnych 200 mln zł na dopłaty.