Nowe elektryczne peugeoty mają służyć dłużej niż modele spalinowe

Podczas konferencji E-Lion Day dyrektor generalna marki Peugeot Linda Jackson ogłosiła strategię na najbliższe lata. Nowe auta elektryczne mają oferować zasięg nawet 700 km i większą żywotność niż modele spalinowe. Firma zapowiada też nowy układ hybrydowy i ciekawe podejście do regeneracji najważniejszych części.

Projekt E-Lion to rozkład jazdy Peugeota na następne lata – z naciskiem na elektryfikację, ale nie tylko. Do końca tego roku wszystkie modele będą zelektryfikowane, w 2025 r. nastąpi kompletacja w pełni elektrycznej gamy, a już w 2030 r. francuska marka planuje sprzedawać w Europie wyłącznie auta elektryczne.

Takie deklaracje w kontekście przyspieszania elektryfikacji marek nie są obecnie niczym szczególnym. Jednak przedstawiciele Peugeota podczas konferencji E-Lion Day podzielili się też interesującymi obietnicami na temat wydłużenia żywotności swoich przyszłych produktów. Nowe elektryki mają być skonstruowane tak, by służyć dłużej niż auta spalinowe.

Czeka nas w związku z tym dużo elektrycznych premier spod znaku lwa: w ciągu najbliższych 2 lat w salonach pojawią się modele e-308 (zarówno jako hatchback, jak i kombi), liftbackowy crossover e-408, a także nowe SUV-y e-3008 i e-5008.

Peugeot niestety nie planuje tańszego modelu elektrycznego poniżej e-208. Jednak zapytani o to podczas konferencji przedstawiciele Peugeota zarzekali się, że bazowe modele na prąd mają stać się bardziej dostępne finansowo, m.in. dzięki programom subskrypcji, jak np. "Peugeot as you go". We Francji już teraz za 150 euro miesięcznie można jeździć e-208. 500 km jest w cenie pakietu, każdy kolejny km kosztuje 7 centów.

Oferta ma być rozszerzana na inne kraje, podobnie jak zawierający także przeglądy, serwis, ubezpieczenie i nawet ładowanie abonament "Peugeot your way". Takie oferty mają przekonać klientów, którzy będą szukali elektrycznego następcy dla swojego spalinowego 107 lub potrzebowali pierwszego auta w życiu.

Elektryczne odmiany popularnego kompaktu 308 otrzymają nowy, 156-konny silnik, który ma średnio zużywać tylko 12,7 kWh/100 km – to brzmi bardzo obiecująco. Zasięg w cyklu WLTP ponad 400 km. Peugeot na razie nie precyzuje wielkości akumulatora, jednak bazując na tych danych, będzie on musiał mieć użyteczną pojemność minimum 51 kWh. Ten sam układ trafi też w tym roku do elektrycznej wersji niedawno zaprezentowanego 408.

W drugiej połowie 2023 roku zobaczymy e-3008, czyli pierwszy model zbudowany na nowej, stworzonej dla elektryków platformie grupy Stellantis, STLA Medium. Klienci będą mieć do wyboru trzy poziomy mocy układu, w tym także dwusilnikową wersję 4x4. Obiecywany zasięg Peugeota e-3008 to aż 700 km.

Jeśli rzeczywiście uda się homologować taką wartość w cyklu WLTP, byłby to rekordowy wynik w tej klasie elektrycznych SUV-ów. W 2024 r. poznamy także e-5008, który podobnie jak dotychczas, będzie wydłużoną odmianą 3008. Spalinowych wersji tych generacji SUV-ów już nie będzie.

O wyglądzie elektrycznych 3008 i 5008 Peugeot na razie zdradza tylko tyle, że będą one prezentować nowy język stylistyczny marki. Platforma STLA dopuszcza większą elastyczność w kształtowaniu proporcji nadwozia, więc można się nastawić na krótsze zwisy, co zaowocuje także lepszym wykorzystaniem przestrzeni w kabinie.

Peugeot zapowiada w swoich przyszłych elektrykach także układ steer-by-wire, system sterowania Hypersquare oraz firmowy i-Cockpit następnej generacji z nowym interfejsem (w 2026 r.). Nowa platforma STLA ma umożliwiać również kolejne funkcje z zakresu autonomicznej jazdy, aktualizacje "over-the-air" i inne cyfrowe funkcje, opracowane przy wsparciu firm Amazon i Foxconn. Próbkę możliwości "Power of Allure" i rozwiązań przyszłości zdradza koncepcyjny Peugeot Inception Concept.

Przedstawiciele Peugeota przyznają, że z uwagi na znaczenie zasięgu elektrycznych aut duże nadzieje pokładają w rozwoju chemii ogniw akumulatorów. W przeciwieństwie np. do konkurencyjnego Volkswagena, który uczestniczy w konsorcjum Ionity, Peugeot nie planuje budowania własnej sieci ładowarek. Korzystanie z istniejącej infrastruktury ładowania ma ułatwiać karta Free2Move eSolutions dająca dostęp do 350 tys. stacji różnych operatorów w Europie. Peugeot oferuje ją w pakiecie z instalacją garażowego wallboxa.

Peugeot w tym roku wprowadzi nowy układ hybrydowy do obecnych generacji modeli 208, 2008, 308, 3008, 5008 i 408. System Peugeot Hybrid 48V będzie się składał z silnika PureTech nowej generacji, osiągającego 100 lub 136 KM i silnika elektrycznego o mocy 21 kW (28,6 KM) zintegrowanego z dwusprzęgłową skrzynią biegów E-DCS6.

System ma zapewniać dodatkowy moment obrotowy przy niskich obrotach silnika spalinowego, a w warunkach miejskich nawet przez 50 proc. czasu pracować z wyłączonym silnikiem spalinowym. Emisja CO2 w przypadku 3008 ma wynieść około 107 g/km (dokładnego średniego zużycia Peugeot jeszcze nie podaje).

Nowe peugeoty mają powstawać w sposób przyjaźniejszy dla środowiska – poczynając od sposobu pozyskiwania surowców i łańcucha dostaw, aż po konstrukcję auta i wykorzystywane przy tym materiały. Większą rolę będzie odgrywał recykling surowców: nie tylko w tkaninach czy tworzywach, ale też w stopach aluminium do produkcji felg.

Elementy świetlne i szkło zastąpią czerń i chrom. Lżejsze mają być konstrukcje foteli, ale przy tym też trwalsze: Zamiast około 15 lat, jak w przypadku obecnych modeli benzynowych (to może być cenna wskazówka dla osób rozważających spalinowego peugeota) okres eksploatacji BEV-ów ma wynosić 20-25 lat.

Tak długą żywotność ma umożliwiać m.in. konstrukcja elementów, które będzie można w łatwy sposób poddawać regeneracji. Peugeot jako przykład daje m.in. łatwo wymienialną tapicerkę, a w sensie cyfrowym – aktualizacje interfejsu systemu multimedialnego, oświetlenia czy innego rodzaju oprogramowania.

Choć nie zostało to powiedziane wprost, to należy mieć nadzieję, że najcenniejszy i najbardziej energochłonny w procesie produkcji element, czyli bateria, w tej strategii odnawiania też będzie uwzględniony. Peugeot obiecuje nawet możliwość retrofitu, czyli przeróbek istniejących aut spalinowych na napęd elektryczny, celem wydłużenia okresu ich eksploatacji. Podobnych deklaracji dotąd nie składała żadna inna marka.

Sama idea regeneracji używanych części nie jest w koncernach motoryzacyjnych niczym nowym. Jednak w obliczu dążenia do gospodarki obiegu zamkniętego i przede wszystkim neutralności emisji CO2 (Peugeot zamierza ją osiągnąć w 2038 r.) fabryczne odnawianie części wraca w wielkim stylu i zmusza konstruktorów do zmiany myślenia na etapie projektowania. To bardzo dobra wiadomość.

Już dziś w ramach grupy Stellantis działa platforma e-commerce B-Parts, dostępna zarówno dla klientów biznesowych, jak i prywatnych w 155 krajach. Można tam kupić fabrycznie odnowione, atrakcyjne cenowo części. Peugeot zamierza też umieszczać na swoich autach etykietę SUSTAINera, która będzie informować o częściach, przy produkcji których dzięki recyklingowi zaoszczędzono do 80 proc. surowców i 50 proc. energii.